Wpis z mikrobloga

Dużo osób narzeka ( i słusznie) na swoich szefów januszy. To ja opowiem o najlepszym szefie jakiego miałem.
Jako stydent jeszcze, przed pandemią pracowałem w małej firemce, robiliśmy zlecenia dotyczące księgowości i spisów dokumentów dla kilku dużych koroporacji.
Stawka 20 za godzine umowa zlecenie jako iż pit zerowy to tyle na łape.
Po 3 miesiacach pracy za normalna robote, był w firmie kontrol zewnętrzy dla korpo, ktore obsługiwaliśmy. Kontrola wypadła dobrze, a że wtedy byłem sam bez żadnego nadzoru bo kierowniczka też z tej małej firmy była na chorobowym to szef dzwoni zadowolony z pochwałą i mówi że za to że wszystko git i to w dużej mierze moja zasługa plus byłem sam na kontroli to wpadnie podwójna premia czyli 1000 cebulionów. Szok, niedowierzanie i telefony do rodziny
Po 8 miesiącach pracy za zadowloenie z rezultatów, podwyżka do 25 zeta na godzine, tak o po prostu. Tym razem wysłałem aż pocztówkę do cioci z ameryki jakie to u nas prosperity
Po roku roboty dostałem kataru. Kichanie, smarkanie, całkowity brak wzwodu, kto by tego nie przerabiał? No to dzwonie i mówię że chyba ten tydzień sobie odpuszczę bo nie będę ludzi zarażał, na co szefu mówi że pewnie pewnie, dużo zdrowia i dzięki za info. Pod koniec miesiąca przychodzi wypłata i lekkie wtf no bo przyszło tyle co za cały przepracowany miesiąc, a już nie chciałem być mendą, i zadzwoniłem do szefa że pewnie doszło do pomyłki, bo ja chory byłem i tydzień mnie nie było, na co szef że choroba to nie moja wina, a w trakcie choroby to wydatki na leki i on nie widzi powodu żeby nie wypłacać mi tego hajsu (ʘʘ)

Ale niestety przylazła korona, działalność zaczęła podupadać i niestety szefowi na koronę zmarła żona, to go bardzo podłamało, zamknął firmę, doszły mnie potem słuchy że bardzo podupadł na zdrowiu, a dzisiaj się dowiedziałem że zmarł. I z tego powodu wzonszę w pracy symboliczny toast za jego duszę.
#pracbaza #feels
  • 65
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 31
@czopek_bezpieczenstwa: ja dopiero niedawno się zorientowałem że na chorobowym nie płacą 100%, zawsze jak byłem zatrudniony to wypłacali 100 i myślałem że to normalna praktyka :p
  • Odpowiedz
To ja opowiem o najlepszym szefie jakiego miałem.


@czopek_bezpieczenstwa: piemkne. Mój były kierownik (korpo) wychodząc z pracy zwykł mawiać żartobliwie- "#!$%@?ć, za nadgodziny nie płacę". No i raz w miesiącu obowiązkowa integracja alkoholowa. Lubiłem gościa bo rozliczał z roboty, a nie dupogodzin i faktycznie dbał o nasz work-life balans.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
@BaRi: dostaje się 80% ale za każdy dzień na chorobowym - nawet w dzień wolny.. będąc więc np dwa weekendy na chorobowym może się okazać że wychodzi na to samo..
  • Odpowiedz
Ale niestety przylazła korona, działalność zaczęła podupadać i niestety szefowi na koronę zmarła żona, to go bardzo podłamało, zamknął firmę, doszły mnie potem słuchy że bardzo podupadł na zdrowiu, a dzisiaj się dowiedziałem że zmarł. I z tego powodu wzonszę w pracy symboliczny toast za jego duszę.


@czopek_bezpieczenstwa: Szkoda, że to takie prawdziwe.
  • Odpowiedz