Wpis z mikrobloga

@s---k: aktywność fizyczna jest koniecznym dodatkiem, nawet psycholog mi ją proponował, ale przy ciężkim epizodzie niestety nie wystarczy, wsparcie farmakologiczne jest równie a czasem nawet bardziej istotne ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@s---k: Aktywność fizyczna jest ważna, ale nie jest lekarstwem. Tak samo jak w depresji ważna jest psychoterapia, ale jak ktoś nie będzie brał tabletek to terapia nie pomoże. Pierwszym krokiem jest psychiatra, a potem należy wdrażać też masę innych rzeczy - wspomniana terapia, aktywność fizyczna, dieta, relaks.
  • Odpowiedz
Tak samo jak w depresji ważna jest psychoterapia, ale jak ktoś nie będzie brał tabletek to terapia nie pomoże.


@not_me: Przecież nie zawsze tak jest. W ciężkiej depresji, w której chory nie ma sił podjąć terapii, leki mogą być konieczne. Są jednak takie sytuacje, gdy leki spowalniają proces terapii bo wygaszają odczuwanie emocji, nad którymi się powinno pracować. Także raczej jest to indywidualna kwestia i leki mogą być konieczne ale
  • Odpowiedz
Tak samo jak w depresji ważna jest psychoterapia


@not_me: Efektywna w podobnym stopniu co placebo. Scientific Freud

I was taught the following foundation myth of my field: in the beginning, psychiatry was a confused amalgam of Freud and Jung and Adler and anyone else who could afford an armchair to speculate in. People would say things like that neurosis was caused by wanting to have sex with your mother, or by secretly wanting a penis, or goodness only knows what else. Then someone had the bright idea that beliefs ought to be based on evidence! Study after study proved the psychoanalysts’ bizarre castles were built on air, and the Freudians were banished to the outer darkness. Their niche was filled by newer scientific psychotherapies with a robust evidence base, such as cognitive behavioral therapy and [mumble]. And thus was the empire forged.

The AJP article above is interesting because as far as I know it’s the largest study ever to compare Freudian and cognitive-behavioral therapies. It examined both psychodynamic therapy (a streamlined, shorter-term version of Freudian psychoanalysis) and cognitive behavioral therapy on 341 depressed patients. It found – using a statistic called noninferiority which I don’t entirely understand – that CBT was no better than psychoanalysis. In fact, although the study wasn’t designed to demonstrate this, just by eyeballing it looks like psychoanalysis did nonsignificantly better. The journal’s editorial does a good job putting the result
  • Odpowiedz
@inogattino: depresja na poziomie mózgu to zaburzenia funkcjonowania neuroprzekaźników. Przy wysiłku fizycznym wydzielają się one w sporych ilościach, a podkręcone do pracy serce lepiej pompuje krew, która przetransportowana do mózgu ma możliwość jeżdżenia po dawnych, zdrowych szlakach. Do tego odpowiednia dieta, która dostarcza prekursorów do produkcji neuroprzekaźników i powoli naprawia się to, co było popsute.

Lekami można to odpowiednio podkręcić w dobrym kierunku, albo zajechać mózg do końca i lecieć
  • Odpowiedz
Aktywność fizyczna jest ważna, ale nie jest lekarstwem.


@not_me: badania wykazały, że w leczeniu depresji aktywność fizyczna ma wyższą skuteczność od tabletek

ważna jest psychoterapia


Gdy przeprowadzono badania nad skutecznością psychoterapii tak, że nie było w nich żadnych błędów, jej skuteczność była równa skuteczności placebo
  • Odpowiedz
@smutny_czlowiek: jeśli coś pomogło w 3 próbach klinicznych, a potem przestano to badać, bo nie było w tym żadnego zysku, to jest to poparte badaniami, a jednocześnie jest alt-medem, bo 3 badania to za mało żeby coś oficjalnie dopuścić do rynku.
  • Odpowiedz
@tomtom666: jeśli coś zostało zbadane zgodnie z metodologią naukową i działa, to jest to medycyna. Jeśli nie działa lub nie zostało zbadane, to nie jest to medycyna. Koniec kropka. Nie zamierzam wchodzić w dyskusję ile prób było i jaka była liczebność grupy, bo o tym decyduje już sama metoda naukowa logika i obliczenia.
  • Odpowiedz