Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć #programowanie i #testowanieoprogramowania
tl;dr : senior, +5 lat doświadczenia, siedzieć dalej w testach czy iść w programowanie

Od 5 lat siedzę w testowaniu, obecnie senior. Zwiedziłem przez ten czas 4 firmy, z czego ostatnia od niedawna. Jakoś im dłużej w tym siedzę tym mniej mi się chce - wkurza mnie papierologia, pisanie jakichś durnych test case i raportów albo innego szajsu. Konieczność orientowania się w działaniu całego systemu, gdzie często developerzy nie wiedzą nawet jak coś dokładnie działa. Całkowity brak możliwości zaplanowania sobie pracy - nigdy nie wiesz czy będziesz coś testował 5 minut czy 5 godzin, bo okaże się, że nie masz dostępu do XYZ, trzeba wygenerować A zależne od B a w ogóle to nie ma takiego użytkownika jakiego potrzebujesz i ktoś musi go stworzyć. A na koniec nie działa środowisko bo ktoś coś rozwalił i elo XD z biegiem czasu zacząłem też automatyzować i nie jestem klikaczem, więc tyle dobrego

Z tych 5 lat przez rok pracowałem jako automatyzujący, czyli 100% czasu to było siedzenie w kodzie. Komfort pracy był lepszy o 100%, wiedziałem ile mniej-więcej będę robił X i mogłem spokojnie sobie planować dzień. Jak czegoś nie wiedziałem to pytałem takich manuali jakim byłem wcześniej i grała gitara. Poza tym, że czułem się całkowicie odłączony od procesu wytwórczego, przez co często traciłem czas na zrozumienie dlaczego coś tam nie działa a coś innego działa. Z tego powodu uznałem, że sensownym krokiem będzie mix automaty x manuale i taką pracę znalazłem. Oczywiście na papierze, bo po wejściu w temat wyszło, że lwia część automatów jest już zrobiona a rzeczy do testowania manualnie na już jest sporo. Nie są to jakieś trywialne klimaty, powiedzmy że jest to "wyzwanie", ale znowu wracamy do pierwszej części, czyli dzień pracy rozwalony, tygodniami nie dotykam kodu, a jak już mam na to czas to zanim przełączę kontekst to już mi się nie chce.

W pierwszym odruchu chciałem wracać do automatów, ale z tego co widzę jest mega trudno znaleźć pracę gdzie siedzi się tylko w kodzie. Ewentualnie moge pomagać w razie pożaru, ale nie chcę być dyżurnym manualem, nawet za wyższą stawkę. Automatyzowałem zarówno frontend jak i backend i w sumie o wiele bliżej było mi do tego pierwszego. Jak mi coś nie pasowało w kodzie to sobie zmieniałem, więc mam pojęcie, nie było to pisanie testów na zasadzie zlokalizuj selektory napisz asercję i elo. Pisałem w Selenium + Java oraz Cypress + JavaScript i jakbym miał teraz iść na rozmowę techniczną z wyborem języka to raczej wskazałbym na JS, o wiele bardziej mi leży. W Jave też dużo umiem, w obecnej pracy tylko Java + restAssured, jednak frustracja jak piszesz kolejne metody które w JS masz w jednej linijce i bibliotece cały czas rośnie.

I tutaj kluczowe pytanie: siedze w branży i wiem, że obecnie na frontendowca jest szał jak na testera kilka lat temu i każdy myśli, że to najprostsza droga do wbicia się do IT. Jest sens w ogóle się pchać w ten #frontend czy dużo się to nie różni i za kilka lat będę w tym samym miejscu z pomysłami na backend albo coś innego? Czy osoby z doświadczeniem mogłyby się wypowiedzieć na temat największych bolączek i największych plusów pracy na froncie? Ewentualnie może jest ktoś, kto przeszedł z testów na frontend albo na odwrót? Ewentualnie: może są na sali testerzy z seniority powyżej seniora i mogą potwierdzić, że perspektywa się zmienia i najbardziej w---------e zadania można delegować na innych?

Pójście w leada mnie nie interesuje, to wymaga lojalności wobec firmy, użerania się z rotacją i skutecznie uniemożliwia rotowanie jak jest słabo. Na DevOps mam za mało wiedzy, to melodia przyszłości ale jeszcze nie teraz.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #620f93ed91f1e89dff35f6eb
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: szczerze mówiąc to co byś nie robił to zawsze będzie praktycznie tak samo - po czasie się znudzisz/wypalisz i Tobie się tylko tak wydaje że frontend jest taki super. Tam użeranie się z przeglądarkami (głównie iOS), dziwnymi bugami bo coś zostało zaimplementowane inaczej w danej przeglądarce czy nawet z samą aplikacją jest takie samo. Ba, nawet jest ten sam efekt co u Ciebie w testach bo task może Ci
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Czy Ty jesteś mną? :D
Bo moja sytuacja była kiedyś niemal IDENTYCZNA.
6 lat w testach, większość jako manual i dylemat czy iść w to dalej czy przejsc na Frontend.

Przeszedłem i ani razu nie żałowałem. Dziś jestem React Devem z 4+ letnim doświadczeniem. Wyższe zarobki, ciekawsze projekty, sam się dużo mniej nudzę w robocie. No i jeszcze taka niby drobną rzecz, może nieco kontrowersyjna, ale muszę to napisać:
  • Odpowiedz
Od 5 lat siedzę w testowaniu, obecnie senior. Zwiedziłem przez ten czas 4 firmy, z czego ostatnia od niedawna. Jakoś im dłużej w tym siedzę tym mniej mi się chce - wkurza mnie papierologia, pisanie jakichś durnych test case i raportów albo innego szajsu. Konieczność orientowania się w działaniu całego systemu, gdzie często developerzy nie wiedzą nawet jak coś dokładnie działa. Całkowity brak możliwości zaplanowania sobie pracy - nigdy nie wiesz czy
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: mam podobną sytuację, tylko, że ja piszę automaty 100%. Ale już nawet to mnie denerwuje, bo nieważne jaki projekt, automaty wyglądają tak samo. Java+Selenium+RestAssured. W wolnym czasie uczę się Springa. Ale nie wyobrażam sobie zaczynać od Juniora. Jedyna możliwość to wskoczyć na deva w tym samym projekcie, z tymi samymi zarobkami. Może nie od razu w 100% deva, ale powoli zwiększając obowiązki związane z backendem. Może spróbuj podobne podejście
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: chyba trafiałeś na ujowe projekty, może ogarnij jakaś prace dla zachodnioeuropejskiej firmy, nie dość ze godnie płaca to i projekty zazwyczaj sensowniejsze. Papierologii miałem momentami sporo ale tylko jak byłem manualem, jako automat klepie skrypty, przesuwam taski w jirze i git ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz