Wpis z mikrobloga

Ja to np. kawy nigdy nie lubiłem, więc nie piję nigdy, ale zawsze wydawało mi się, że jak ktoś ma takie objawy po kawie to ona mu raczej w niczym nie pomaga, a wręcz organizm ostrzega.

P.S. A najłatwiejsze nie jest bieganie, tylko przysiady w domu, tylko nie raz na 3 dni, a codziennie, 100, 200, tyle by 15 min krążenie chodziło, równie skuteczne, może nawet lepsze.
serio? A to nie jest tak, że organizm przywyczaja sie do danej ilości kofeiny i po prostu nie reaguje na nią? Pytam z czystej ciekawości, bo mnie kawa tez juz nie klepie :p


@cnka: klepie ale słabiej. Widzę wyraźnie jak zacznę dzień bez i z yerbą (nawet małą) to zupełnie inaczej funkcjonuję

Prawdę piszesz, ale śmiem twierdzić, że chłopu wystarczą pompki, brzuszki czy przysiady w swojej piwnicy, zwłaszcza jak ma kontuzjogenne