Wpis z mikrobloga

@Greensy: A to miałem kiedyś podobną sytuację. Bawiliśmy się ze znajomą przy oknie, na wysokim piętrze w bloku, więc nie spodziewaliśmy się specjalnie przygód, ale okazało się, że z drugiej strony ulicy wyczaili nas robotnicy pracujący na wysokościach. Ale akurat w tym przypadku nie uznaliśmy tego za przypał, tylko czuliśmy się dopingowani widownią.
  • Odpowiedz
Ale akurat w tym przypadku nie uznaliśmy tego za przypał, tylko czuliśmy się dopingowani widownią.


@khaes: i co, pokazaliście na co was stać? :P
  • Odpowiedz
@caalkiem_nowe03: uznaliśmy, że ciekawym doświadczeniem będzie użycie maści rozgrzewajacej, bo przecież to prawie jak żel rozgrzewajacy. Powiem, że dłuższy czas spędziliśmy pod prysznicem, a trauma na widok maści Dip Hot została :D
  • Odpowiedz
@caalkiem_nowe03: Przypomniał mi się jeszcze przypał z czasów studenckich, gdy po rozmowie z rocznikiem na skype, nie wyłączyłem komunikatora (gapiostwo czy tam missclick) i poszedłem bawić się ze swoją ówczesną dziewczyną. Oczywiście większość osób się rozłączyła, ale był jeden creep, który został na kanale i nasłuchiwał tego co robiliśmy przez kilkanaście minut do samego końca, a potem się jeszcze do tego mi przyznał i komentował, jak mnie zobaczył na żywo.
  • Odpowiedz
@chrominancja: Bardziej bałbym się kogoś znajomego, który specjalnie nagrywa, by zepsuć życie, a losowe nagranie kiepskiej jakości wrzucone w net nie wiadomo gdzie, to pewnie nawet w życiu bym nie odnalazł. Także jakoś specjalnie czymś takim się nie przejmuję. Zresztą, nawet jakby gdzieś było nagranie jak uprawiam s--s, to co? Naturalna rzecz, mam się tego wstydzić?
  • Odpowiedz