Wpis z mikrobloga

Żona mnie wczoraj namówiła na pierwszy odcinek #theoffice, wcześniej ten serial znałem tylko z memów. Ona też nie oglądała wcześniej. Nie rozumiem czym się ludzie zachwycają. Nic mnie w tym odcinku nie rozbawiło. Dałem mu szanse i obejrzałem do końca z nadzieją, że może się rozkręci, ale nic. Za to bylo kilka irytujących rzeczy jak kreowanie na paradokument i trzęsącą się kamera. Na aktorstwo się nie znam, ale jak dla mnie obsada była drętwa.
PanProgramista - Żona mnie wczoraj namówiła na pierwszy odcinek #theoffice, wcześniej...

źródło: comment_1644525079DW31gx8d0fDxZm9ADrK3Ng.jpg

Pobierz
  • 100
  • Odpowiedz
@smierdakow: @goferek: skoro pilot, który powinien przyciągnąć ludzi jest słaby, to nie mam ochoty sprawdzać reszty. Wierzę na słowo, że potem jest lepiej, ale po tym co widziałem, nie mam ochoty brnąć dalej.

Ojca chrzestnego widziałem w całości pierwsza część i też nuda, nie podobał mi się. Za to moja żona się nim zachwyca.
  • Odpowiedz
@PanProgramista no to była w zasadzie kopia brytyjskiej wersji ten pierwszy odcinek plus humor Rickiego Gervaisa, który już wtedy był solidną marką

Z resztą to chyba najlepszy serial komediowy jaki powstał, to myślę, że jednak dobrze to rozegrali xd
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 14
@PanProgramista: zacznij od drugiego sezonu. Pierwszy sezon byl zdobiony na wzor brytyjskiego, od 2 sezonu amerykanie wdrożyli swoj humor, zdecydowanie lepiej wychodzi. Na koniec obejrzysz 1 sezon i będzie Cie śmieszyć.

Dopóki nie przeczytałem żeby zacząć od 2 sezonu, 4 razy podchodziłem do pierwszego.
  • Odpowiedz
@PanProgramista: Pierwszy sezon to nudy wielkie, jest tylko po to aby postacie poznać, dalej się rozkręca jak cholera, ale musisz oglądać i słuchać a nie robić coś podczas tego
  • Odpowiedz