1007,81zł składki zdrowotnej. Ostatni raz z nfz skorzystałem 15 lat temu. Za 1000zł miesięcznie miałbym tak #!$%@? prywatne ubezpieczenie zdrowotne że by limuzyna po mnie przyjeżdżała.
Jakby się okazało, że potrzebujesz chemii za 200k/miesiąc to jedyne co by podjechało to karawan po paru miesiącach. Niestety na tym polega w każdym cywilizowanym kraju system opieki zdrowotnej.
@mbasasello: I w tym "cywilizowanym" kraju czekasz 5 lat na wizytę do specjalisty, i umierasz w kolejce, no ale przynajmniej dzięki twoim składkom pożyje sobie jakiś bezrobotny menel.
@dobrowolskii: Ja płacę 50 zł i mam wszystko podstawowe co mi trzeba. Za 150 zł mam np. laserowe zabiegi kosmetyczne i korektę warg sromowych. Za 1000 zł, to by mi z piwnicy salę operacyjną zrobili w razie potrzeby i kawior z wodą z lodowca na śniadanie dawali
@ChacharZWarszawy: A wiesz ze w takiej sytuacji dzwonisz na infolinie, idziesz prywatnie i Medicover Ci oddaje. Ja mam jak najlepsze zdanie o medicoverze i pakiecie.
@MrBeast: no mnie to trochę denerwuje palce na te służbę zdrowia, ale jak chce coś co nie zagraża życiu to albo czekanie 2 lata albo prywatne i tak trzeba lecieć :///
Mam problemy z biodrem przy robieniu przysiadów, to na publiczne musiałbym czekać 2 lata żeby doktor mi powiedział żebym po prostu nie robił przysiadów xD albo psychiatra czy psycholog (ten mem ze sznurem to dosyć prawdziwy jest)
@kamilek98PL: tylko to tycie to właśnie bardiej problem głowy niż ciała i tak jak wyżej napisałeś - brak dostępne psychiatrii, brak opieki nad takimi zagubionymi ludźmi, brak edukacji - to wszystko późneij przekłada się na taki szajs
Jakby się okazało, że potrzebujesz chemii za 200k/miesiąc to jedyne co by podjechało to karawan po paru miesiącach.
@mbasasello: To może nie powinno się ludziom dawać chemii po 200k/miesiąc. Wiem że to brzmi brutalnie, ale czasem prostu nie warto.
Gdyby można było uratować jedno życie za 100 miliardów złotych (czyli ~roczny budżet NFZ), to byłoby warto? No raczej nie. Jest pewna granica od której koszty są zbyt wysokie żeby je zaakceptować, warto się zastanowić gdzie jest ta
Młodzi i zdrowi, którzy dużo płacą i mało korzystają, zrzucają się na starych i chorych, którzy mało płacą i dużo korzystają. Musi to być przymusowe, bo inaczej każdy młody i zdrowy by tym #!$%@?ął i system by spadł z rowerka. Tylko tyle i aż tyle...
@mbasasello: Ale pan korwin mówił, że na wolnym rynku to odloze miliony na starosc i bedzie mnie stac na leczenie, a jesli nie to znaczy
Skąd pomysł że państwowy fundusz powinien wybrać inaczej, albo że ktoś wybierający prywatne ubezpieczenie powinien inaczej wybierać?
To prawda że prywatne ubezpieczenie za rozsądne pieniądze może nie pokryć pewnych drogich terapii, ale może powinno się to po prostu zaakceptować, że czasem się zdarza że może i możnaby komuś (lub sobie) przedłużyć życie, ale byłoby to bardzo kosztowne i nie warto.
@KEjAf: I to wszystko, by zarobić o te kilka procent pensji więcej, no ja #!$%@?ę co wy macie w durnych łbach to ja nie wiem. Z OC i AC też byś pewnie zrezygnował przy samochodzie, no bo po co to komu, a na co xD Chemia za kilkadziesiąt-kilkaset tysięcy to jest zazwyczaj w wypadkach dobrze rokujących, gdzie po terapii większość chorych wraca do zdrowia i żyje nawet kilkadziesiąt lat.
A tym, co powinno każdemu zapalić lampkę w durnym łbie przy prywatnym ubezpieczeniu to to, kiedy ubezpieczyciel nam nie przedłuży umowy - otóż wtedy, kiedy żeśmy przeszli przez jedną, dowolną chorobę poważniejszą niż sraczka
A o raku wszyscy mówią, bo to choroba cywilizacyjna, która będzie dotykać coraz więcej osób. To nie jest żaden spisek przeciwko twojemu argumentowi, tylko logika.
@ChacharZWarszawy: gówno nie logika, chyba nie miałeś za bardzo styczności z leczeniem onkologicznym w tym bandustanie w ciągu ostatnich lat skoro uważasz, że coś tu funkcjonuje. Nawet głupia karta DILO jest nic nie warta, bo sa deadline'y, których nikt nie przestrzega a Ty się zawijasz
Czy według ciebie spóźnianie się do pracy średnio raz w miesiącu, które nie przekracza 30 minut, jest częste i powinno być przesłanką do zwolnienia takiego spóźniającego się pracownika? #pytanie #ankieta #pracbaza
Ostatni raz z nfz skorzystałem 15 lat temu.
Za 1000zł miesięcznie miałbym tak #!$%@? prywatne ubezpieczenie zdrowotne że by limuzyna po mnie przyjeżdżała.
#polskilad #polska #podatki #firma #ekonomia
@mbasasello: I w tym "cywilizowanym" kraju czekasz 5 lat na wizytę do specjalisty, i umierasz w kolejce, no ale przynajmniej dzięki twoim składkom pożyje sobie jakiś bezrobotny menel.
Za 1000 zł, to by mi z piwnicy salę operacyjną zrobili w razie potrzeby i kawior z wodą z lodowca na śniadanie dawali
Mam problemy z biodrem przy robieniu przysiadów, to na publiczne musiałbym czekać 2 lata żeby doktor mi powiedział żebym po prostu nie robił przysiadów xD albo psychiatra czy psycholog (ten mem ze sznurem to dosyć prawdziwy jest)
Ale najbardziej
@ChacharZWarszawy: na NFZ jest na kwiecien ale przyszlego roku.
@Qrystus: przychód =/= dochód ale to ciężko większości zrozumieć, wszak to skomplikowane pojęcia.,
@dobrowolskii: 6x15minut u specjalistów; kardiologa, ortopedy, pediatry, neurologa, itp. i jeszcze 100 zostanie
Swoją drogą ciekawe, że chemoterapia jest taka droga.
@mbasasello: To może nie powinno się ludziom dawać chemii po 200k/miesiąc. Wiem że to brzmi brutalnie, ale czasem prostu nie warto.
Gdyby można było uratować jedno życie za 100 miliardów złotych (czyli ~roczny budżet NFZ), to byłoby warto? No raczej nie. Jest pewna granica od której koszty są zbyt wysokie żeby je zaakceptować, warto się zastanowić gdzie jest ta
@mbasasello: Ale pan korwin mówił, że na wolnym rynku to odloze miliony na starosc i bedzie mnie stac na leczenie, a jesli nie to znaczy
@MrBeast: I które dałoby kopa w dupę w razie nowotworu u dzieciaka.
@KEjAf: I to wszystko, by zarobić o te kilka procent pensji więcej, no ja #!$%@?ę co wy macie w durnych łbach to ja nie wiem. Z OC i AC też byś pewnie zrezygnował przy samochodzie, no bo po co to komu, a na co xD Chemia za kilkadziesiąt-kilkaset tysięcy to jest zazwyczaj w wypadkach dobrze rokujących, gdzie po terapii większość chorych wraca do zdrowia i żyje nawet kilkadziesiąt lat.
A tym, co powinno każdemu zapalić lampkę w durnym łbie przy prywatnym ubezpieczeniu to to, kiedy ubezpieczyciel nam nie przedłuży umowy - otóż wtedy, kiedy żeśmy przeszli przez jedną, dowolną chorobę poważniejszą niż sraczka
@ChacharZWarszawy: gówno nie logika, chyba nie miałeś za bardzo styczności z leczeniem onkologicznym w tym bandustanie w ciągu ostatnich lat skoro uważasz, że coś tu funkcjonuje. Nawet głupia karta DILO jest nic nie warta, bo sa deadline'y, których nikt nie przestrzega a Ty się zawijasz