Wpis z mikrobloga

Jeden z najgorszych snów w życiu to było zbieranie jakichś kryształków po mieście, które miały określoną liczbę punktów. W pewnym momencie uświadomiłem sobie że ktoś zebrał wiele milionów tych punktów i został nowym cesarzem świata, który chce ten świat zniszczyć - mega nieprzyjemne i straszne uczucie bezsilności
@czlowiek_z_lisciem_na_glowie: Ja jak miałem gorączkę to patrząc w róg pokoju miałem też takie wrażenie, że się świat powiększa i traciłem poczucie skali. Do tego słyszałem szum, zza którego przebijał się głos mojego taty mówiącego niewyraźne słowa, czasem jedno z nich zapętlone niczym echo i próbowałem je zrozumieć, ale się nie dało.
@czlowiek_z_lisciem_na_glowie miałem kiedyś spytać o to na wykopie ale pomyślałem że ludzie wzięliby mnie za debila xD
Miałem tak że gdy zasypiałem widziałem coś ala kulki małe oraz duże które pędziły przez pokój w "wlewały" się w ścianę. Trochę się tego bałem, ponieważ gdy mówiłem o tym rodzicom albo babci to nikt nie rozumiał co mam na myśli i widziałem to tylko ja xD
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@czlowiek_z_lisciem_na_glowie: ja zapamiętałem z takich snów (bez gorączki):
1. niebieskie tło i zwiększające się w nieskończoność liczby - bardzo duży dyskomfort psychiczny przy tym - budziłem się tamtej nocy i nie ustawało po obudzeniu się, kontynuowało przy dalszym zasypianiu
2. różowe tło i jakby rozszerzająca się "kulka"(?) z materiału przypominającego ludzką skórę - z tym snem do tego świadomość że śnię i ból jakby ręki (nie dało się wskazać gdzie dokładnie
@czlowiek_z_lisciem_na_glowie: na świat przychodzimy z czystym mózgiem, bez żadnych danych. W czasie rozwoju mózg poprzez obserwację świata dostaje cały czas dużą ilość bodźców które sobie układa, systematyzuje. Poznajemy naszych rodziców, otoczenie, zależności, hierarchię itp im dalej z wiekiem tym informacji jest więcej. Mamy najbardziej złożone mózgi ze wszystkich gatunków na tej planecie więc potrafimy sobie np. tak zachować obraz naszego mieszkania że np. leżąc potrafimy w myślach chodzić po tym domu,
Ja patrzyłem na ścianę lub róg pomieszczenia, a on zaczął się oddalać i był cholernie duży do tego stopnia że ogarniało mnie przerażenie odległości jaka jest w pomieszczeniu aż dreszcze po ciele przechodziły
@czlowiek_z_lisciem_na_glowie:

Czy miewaliście jako dzieci, w trakcie gorączki, nieprzyjemne psychiczne wrażenie doświadczania czegoś, co jest jednocześnie bardzo małe i bardzo duże? Nie chodzi o przedmiot tylko coś bardziej abstrakcyjnego.


Totalnie miałam to samo i czasem jeszcze mi się to przytrafia z okazji bardzo wysokiej gorączki, np. kilka lat temu kiedy miałam grypę.

U mnie ta myśl zostawia jeszcze wrażenie koloru... i specyficzny posmak w ustach ( ͡° ͜ʖ ͡