Wpis z mikrobloga

#programowanie #programista15k
Tak się zastanawiam. Mam przed nosem dwie oferty. Kasa podobna.
1) Stosunkowo mała firma, rozmowę miałem z prezesem. Jakiś projekt na kilka/kilkanaście miesięcy, ale z tego co gość mówił, nie chce, żebym 100% brał w tym udział, raczej tak na 80%, żeby też brać udział w innych. Tutaj pewnie większość by była robiona po mojemu, raportowanie bezpośrednio do CTOs (klienta i tej firmy). Z tego co wyczytałem między wierszami później jakieś udziały można dostać itp.
Projekt raczej #!$%@?, stare technologie, baza w egzotycznym języku (aczkolwiek mam wszystkie mapowania na tacy dostać), dopiero będzie przepisywanko na azure itd.
2) Korpo, z rozmów wynika, że projekty bardzo przyjemne (zwykle ok 3 m-ce i następny, nie ma dłubanie 2 lata w tym samym), dobre opcje na nauczenie się ciekawych rzeczy.
Z minusów to korpo (jeden z etapów to taka typowo psychologiczna rozmowa była "jak sobie radzisz ze stresem" i takie tam aczkolwiek ponoć tylko wtedy to się zdarza) i stanowisko zwykłego klepacza kodu, nawet mnie chyba na seniora nie wzięli, gdzie pierwszy raz ten tytuł dostałem z 7 lat temu xD.
Z plusów w związku z tym, że mnie niżej ocenili to podejrzewam, że szybko bym sobie tego seniora załatwił, a co za tym idzie podwyżkę. Plusem jest też to, że starają się wszędzie używać najnowszych wersji wszystkiego, więc nie będzie okopywania się w .net core 2.0 bo stare komponenty.

Co myślą Miraski?

Która firma?

  • Mała firma, gorszy projekt, bliżej zarządu? 21.1% (19)
  • Duże korpo, fajne projekty, gorsze stanowisko? 78.9% (71)

Oddanych głosów: 90

  • 2
@Yahoo_: juz nigdy nie wrócę do typowej małej firmy. Korpo to jest to. Jak chcesz to się #!$%@?, jak chcesz to wkręcasz się do tych co robią coś ciekawego w stylu "center of excelence", masz parcie na szkło to robisz jakieś #!$%@? muje meetingi, chcesz pracować sobie w swoim tempie po prostu to też możesz, nie pasi ci projekt to idziesz marudzić, kasę mają lepszą, nawet jak idziesz gadać z managerem
@Yahoo_:
Z tego co piszesz to w korpo nie widać jeszcze sufitu i można się piąć do góry, a w tej małej firmie masz starsze technologie i sufit jedną głowę nad sobą. Stary jesteś to wiesz które Ci bardziej leży.

Piszesz o tym bliżej zarządu, a zależy Ci na tym? Z kolegami by się człowiek zastanowił czy firmę prowadzić, a tu wchodzenie w układ z jakimiś nowymi osobami, w sumie ludzie