Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 103
Ostatnio w końcu odważyłam się powiedzieć chłopakowi, że potrzebuje pójść do psychiatry
Bo naprawdę czułam, że tego potrzebuje
Nie zrozumiał
Jak pójdę to zmieni do mnie podejście, mam wrażenie, że będzie mnie traktował jak wariatkę
On teraz spokojnie śpi a ja się znowu męczę sama ze sobą
Przed moją i jego rodziną i większością znajomych i tak bym ukrywała to, że chodzę bo wiem, że oni nie zrozumieją
Mam wrażenie, że nie pasuje do nich, że jestem jakaś inna
Małomiasteczkowe myślenie, gdzie już nawet nie chce mi się z nimi rozmawiać na ogólne tematy bo są zamknięci na inne zdanie
Mam dość
Moje życie to materiał na paste, tylko mi nie jest do śmiechu
  • 73
@BlackPinguin Sam jestem z małego miasteczka. Na codzień uśmiechnięty i lubinany. Jak uslyszlem że różową chce iść do specjalisty nie mogłem również tego zrozumieć. Musiałem naprawdę przemyśleć że tego potrzebuję. Nikt nie jest w stanie zrozumieć co przeżywa ozosba wewnątrz byliśmy w tamtym momencie 4 lata razem i poprpstu się tego nie spodziewałem. Poszła tak naprawdę sama nie wsparłem jej tak jak powinienem. Musiałem do tego dojrzeć. Nie wiń go ale 100%
@BlackPinguin to zadaj mu to pytanie wprost IMHO zrozumienie przyjdzie z czasem tylko i przed nim i przed psychiatra trzeba się otworzyć i pokazać jakie szambo siedzi w głowie żeby on zrozumiał a psychiatra żeby mógł pomóc.
Lęk przed latka "wariatki" to też może być skutek tego na co chorujesz.
@BlackPinguin: a ja się chłopakowi nie dziwię. Nie zna takich rzeczy, wychował się w innym środowisku i go to przeraża. Chodzenie do psychiatry, problemy psychiczne to nie skaleczony palec i ja dłuższą metę takie coś w związku jest męczące dla 2 stron. Wiem bo różowa się leczy i ile czasem jest problemów i myślenia czy jest kasa na terapię, a tu złu humor, a tu leki nie działają. On się nie
@BlackPinguin: nie do psychologa ani psychiatry tylko do dobrego psychoterapeuty na konsultację, nie musisz zaczynać przecież terapii jak nie jesteś gotowa, ale na konsultację idź i zobacz co Ci powie. Naprawdę zadbaj o siebie i nie czekaj!
@porterhouse ty też musisz przepracować ten temat z pozycji realistycznej. Zawsze coś się dzieje, nie ma takich "bezproblemowych" ludzi i nie mówię o problemach psychicznych, ale wszystkich- choćby samo napięcie przedmiesiączkowe, czy bolesny okres wymaga już kapka empatii, a to fizjologiczne. Jeśli cię to przeraża to żyłeś w bańce, takim przyjemnym miejscu gdzie problemy są tam, a ja jestem tu i wbrew pozorom to nie jest zdrowy mechanizm obronny bo wystarczy że
@BlackPinguin:
Ja #!$%@?. Idź sama. Też zlewałem moją kobietę z pojsciem do psychologa, czasami ją nawet cisłem. I co zrobiła? Poszła sama, i teraz zamiast kłótni jest rozmowa, zamiast dzwonienia co 5 minut "bo ja nie jestem w pracy tylko u kochanki" jest spokojne czekanie aż oddzwonię. Nie zmieniło sie tylko jej podejście do nas, ale i moje. I teraz ją wspieram jak idzie na wizytę, czesto jak mogę to jadę
@moria: ale nie porównuj problemów psychicznych do miesiączki. Sam się kiedyś leczyłem, już nie muszę bo się wyleczyłem i wiem dokładnie czym to jest. I nie, to tak nie wygląda, że nie ma "bezproblemowych" osób bo sa. Są normalne zerowe związki gdzie ludzie nie jedzą psychotropów ani nie chodzą na terapię. Akurat związek z taką osobą do lekkich nie należy i wiem o czym mówię. I chyba partner z takimi problemami
@BlackPinguin: Co nie rozumie, że do lekarza musisz iść? Musisz zacząć rzygać krwią żeby zrozumiał, że coś jest nie tak z Twoim zdrowiem? Idź i się nie oglądaj na dekla, nie musisz mu mówić nawet gdzie idziesz, ale wsparcie ukochanej osoby jest nieocenione
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@BlackPinguin:

on jest jedną z najlepszych osób jakie poznałam w życiu i nie piszę tego dlatego że jestem zakochana

Po prostu wychował się w tym środowisku i nie dziwię się że ma takie myślenie

Co z tego jak nie chce Ciebie zrozumieć ani poznać?
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@BlackPinguin: nie zwracaj za bardzo uwagi na komentarze, typu powinnaś zakończyć związek. To twoje życie. A co do tematu wpisu, to nie zwracaj uwagi na to, co ludzie będą myśleć. Poza tym raczej nie ma powodu, żeby to ukrywać. Może ktoś się od Ciebie odwróci, ale wiele osób okaże Ci wsparcie.
Kilka lat temu miałem poważny wypadek i zobaczyłem kto jest ok, a kto okazał się być idiotą, bo się ode