Wpis z mikrobloga

Panowie, słowo o Dawidzie Kownackim. Ja tego chłopaka pamiętam jak wchodził do Lecha jako szesnastolatek, jak błyszczał jako dżoker w talii Mariusza Rumaka, jak imponował młodzieńczą fantazją, jak dokładał konkrety w postaci goli i asyst. Trza sobie jednak szczerze powiedzieć, że kariera Kownasia nie potoczyła się tak, jak to sobie wyobrażaliśmy, gdy w 2017 roku przechodził do Sampdori. Myśmy myśleli, myśmy głęboko wierzyli, że w słonecznej Italii, pod wodzą wybitnego taktyka Marco Giampaolo, Dawid Kownacki się rozwinie. Że zrobi krok naprzód, że odegra istotną rolę w klubie charyzmatycznego Massimo Ferrero, że udany występami na Półwyspie Apenińskim zapracuje na transfer do jeszcze większego klubu. Panowie, my musimy sobie jednak pewne fakty uzmysłowić - na dzisiaj Dawid Kownacki to wielki niewypał transferowy Fortuny Dysieldorf, piłkarz, który na poziomie drugiej Bundesligi nie ma liczb, piłkarz, którego nie widzi w swojej taktyce trener Kristian Projser, piłkarz, który został negatywnie zweryfikowany w europejskiej piłce.
Wszyscy wiemy, że to chłopak szalenie ambitny, chłopak niewątpliwie utalentowany, chłopak pewny swoich umiejętności, który przecież, doskonale pamiętamy, był kapitanem młodzieżowej reprezentacji Czesia Michniewicza. Myślę jednak, że doszliśmy do takiego momentu, w którym Kownaś musi zdefiniować siebie na nowo. Musi, powiedziałbym , analitycznie i samokrytycznie podejść do swojej aktualnej pozycji w europejskim futbolu. Dlatego sądzę, dlatego uważam, dlatego głęboko wierzę, że powrót do Lecha, na Bułgarską, na stadion który doskonale zna, byłby dobrym ruchem. Tyle ode mnie.
#mecz #ekstraklasa
źródło: comment_1643582255lOz1iwP9tEkxURdS3Mx9Uh.jpg