Wpis z mikrobloga

@dorotka-wu: I to jest jedna z rzeczy, które mi się podobają w mojej firmie. Biorę udział w procesach rekrutacyjnych i rzeczywiście każdy kandydat słyszy, że niezależnie od wyniku rozmowy skontaktujemy się z nim. I jak mówimy tak robimy. Po rozmowie przygotowujemy opis co było w porządku, gdzie czegoś zabrakło i co kandydat mógłby poprawić naszym zdaniem. I to później jest mu przekazywane. Zdarza się, że rok później mamy na rozmowie tego
@dorotka-wu: Miałem rekrutację, gdzie odpisali po 2 tygodniach, że znaleźli lepszego kandydata itp. oraz, że zapraszają w przyszłości na kolejne rekrutacje. Inni znów zadzwonili z informacją. Zaś w innej rekrutacji powiedzieli, że zadzwonią z informacją w przeciągu 7 dni, zadzwonili po miesiącu, czy jeszcze jestem zainteresowany podpisaniem umowy.
@dorotka-wu: ciekawostka:

Byłem kiedyś na próbie z zespołem którego gitarzysta i niejako lider był HRem. Oczywiście wszystko niezobowiązujące, "gramy bo hobby" itd. Nagadał się, naobiecywal jak to "ważne jest dla niego co sądzę o nich, żebym się wypowiedział, otwarta komunikacja" pierdu pierdu. Na koniec powiedział mi, że za parę dni dadzą mi znać czy wchodzę do składu, oraz zapewnił że ODEZWĄ SIĘ NAWET JAK MNIE NIE PRZYJMĄ, BO FEEDBACK JEST NAJWAŻNIEJSZY
@dorotka-wu: a to nie wiem ale ja ostatnio miałem rozmowę póki co bez telefon ale niby majo dzwonić się umawiać hehe :D
W pewnym momencie babeczka zaczęła nawijać po angielsku no i w sumie to mi to nie przeszkadza ale z tego co ludzie mówią to zazwyczaj takie sytuacje są poprzedzone zdaniem czy pytaniem że czy możemy porozmawiać chwilkę po angielsku a nie tak o z partyzanta skończyć zdanie po polsku
@bArrek mnie stresują rozmowy w innym języku bo często zapominam jakiegoś jednego słowa, i zaczynam się jąkać i #!$%@? bombki strzelił :D u nas w biurze za to dziewczyna od rekrutacji (niedługo jej się umowa kończy i nie dostanie podobno nowej) jak usłyszałam jak mówi po angielsku w trakcie rozmowy to zaczęłam się zastanawiać jakim cudem ona pracuje jako rekruterka XD
@dorotka-wu: no ja to praktycznie od końca studiów czyli już z 5 lat jak nie używam angielskiego i tu tak z partyzanta że nie było się kiedy zestresować xD ale pytanie typu powiedz coś o sobie niby spoko bo można sobie pojechać w temacie gdzie się zna słówka ale #!$%@? wie co mówić po polsku bym nie umiał :D ale później mnie pani zapytała czy te hobby co mówiłem to prawda
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@dorotka-wu: Swoją drogą, po co ci taki telefon gdy ciebie nie wybrali?
Może powiesz o feedbacku ale znów, jak cię nie wybrali to ma on małe znaczenie gdyż innym akurat może pasować to co dla tych nie jest u ciebie atrakcyjną cechą.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@dorotka-wu: ja kiedyś do jednego #!$%@? z rekrutacji zadzwoniłem po dwóch miesiącach z pytaniem, czy już minęły dwa tygodnie.

@MWittmann: to nie takie proste. U mnie w korpo menadżer prowadzący rozmowę nie może powiedzieć, że bierze albo nie bierze kandydata. Inna sprawa, że u mnie rekrutacja dzwoni w ciągu 2 godzin z dobrymi wieściami, a złe wysyła mailem.
@Jarem12: chyba jesteś jednym z tych, którzy, jeśli laska mówi, że "dziś nie mogę, ale dam ci znać w piątek", w piątek cały dzień milczy, pisze pierwszy z pytaniem "no i jak?!".

To nie jest dobra droga. Ani zgodna z zasadami kultury.
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@BrockLanders: Chyba sobie teraz żartujesz. Po pierwsze, mówimy o życiu zawodowym nie prywatnym. Jeżeli z kimś się na piątek umawiam na telefon czy cokolwiek innego, to poniedziałek/wtorek po prostu dzwonię. Tu nie ma żadnego narzucania tylko profesjonalne podejście.
A z dziewczyną to zależy jaki jest etap i rodzaj relacji.
Jeszcze mi będzie insynuował, że to brak kultury. Brak kultury to umówić się na telefon i tego nie zrobić.