Wpis z mikrobloga

@Halbr: Chodzi podobno o to że stylem klasycznym nie skacze się od 30 lat, a te skoki odgrywały jakieś młodziki i nikt nie chciał skoczyć klasykiem gdzie skocznia, sprzęt nie są od dawna do tego przystosowane
Chodzi podobno o to że stylem klasycznym nie skacze się od 30 lat, a te skoki odgrywały jakieś młodziki i nikt nie chciał skoczyć klasykiem gdzie skocznia, sprzęt nie są od dawna do tego przystosowane


@pi3tk Dinozaurów też ni mo, a jakoś widziałem na ekranie. Po to jest kino, by takie problemy rozwiązywać.
@Halbr: W filmie o Edwardsie też skakali stylem V, bo i sprzęt i skocznia są dostosowane do stylu V. Oberstdorf "grał" wtedy skocznie w Calgary i raczej nikt nie miał problemu, bo to film i tyle. Tutaj też bym się nie dopieprzał, fajnie że jest coś tego typu co wspomina Marusarza, nie ważne kto stoi za produkcją.
@slander86 Problem w tym, że ten film jest kiepski na wielu płaszczyznach. Te skoki to taka wisienka na torcie. Myślałem, że włączyłem od środka, ale okazało się, że on trwa tylko ponad 50 min., a ja oglądałem prawie od początku.

Zbiór luźno powiązanych momentów życia, garstka postaci widzowi nieprzedstawionych w wystarczającym stopniu, klisze filmowe w scenie z volksdeutschem (np. wycieranie widelczyka chusteczką) - klimat sceny jak z Bękartów wojny, tyle że bez