@Murasame: w tym kraju brak parkingów to jedna z największych patologii infrastruktury, zaraz obok stu znaków na każdy metr drogi czy braku chodników i ściezek rowerowych przy głównych szlakach komunikacyjnych... to nie jest problem nowych osiedli, stare też były projektowane gdy na mieszkanie liczono 0.5 samochodu, a mimo to często na starych osiedlach jest więcej miejsc niż na nowych @Bomfastic: ale #!$%@?, w tym kraju bez samochodu to sobie możesz
@instalacja: Ogólnie się zgadzam, że należy tępić takie patologie parkingowe i tę tak zwaną samochodozę. ALE...
Rozumiem, ale trzeba też zrozumieć, że posiadanie auta to prawo, a wręcz przywilej, nie obowiązek.
Tak można mówić, gdy się mieszka w dużym mieście z dobrym transportem publicznym. A już chociażby na obrzeżach nawet Warszawy, miejscami bez samochodu jak bez ręki. Dla mnie brak samochodu oznacza kompletne odcięcie od wszystkiego. Samochód to dla mnie jedyne
ale #!$%@?, w tym kraju bez samochodu to sobie możesz mieszkać w centrum miasta i tam pracować, nie każdy będzie mieszkał przy rynku
Ja patrzę np na Wrocław i tam jak się pracuje i mieszka w promieniu 3 km od rynku to można sobie poradzić bez samochodu, ewentualnie mieć gdzieś zaparkowany samochód w jakimś podziemnym parkingu czy coś jakby ktoś miał taką potrzebę, że np wyjeżdża do rodziny na weekendy,
@push3k-pro: no i zaczyna sie, będziesz mi tu #!$%@?ł o centrum wrocławia, 99,999% tego kraju to nie jest centrum wrocławia i czasem trzeba z niego wyjechać
@push3k-pro: Zależność tę daje się przewidzieć na podstawie teorii progów urbanistycznych opracowanej w roku 1967 przez Bolesława Malisza. Jednym z pierwszych naukowców, którzy zaproponowali istnienie prawa Lewisa-Mogridge’a byli także profesorowie Wojciech Suchorzewski i Piotr Olszewski. W 1983 roku napisali oni w publikacji „Samochód w śródmieściu”: „Podróż samochodem jest na tyle atrakcyjna i bardziej wygodna, że – niezależnie od sprawności komunikacji zbiorowej i relacji kosztów – samochód jest użytkowany w stopniu, wynikającym
@push3k-pro: jak komuś opyla sie żyć bez samochodu to na pewno tak robi, ale jak ktoś codziennie dojeżdża do pracy to będzie to robił samochodem, nie po to sie żyje żeby siedzieć dziennie 2-3h na przystanku i w autobusie, jak jesteś jedną z tych paru osób które mają blisko do pracy albo autobusem 15 minut to gratuluje, większośc tak nie ma
Zależność tę daje się przewidzieć na podstawie teorii progów urbanistycznych opracowanej w roku 1967 przez Bolesława Malisza. Jednym z pierwszych naukowców, którzy zaproponowali istnienie prawa Lewisa-Mogridge’a byli także profesorowie Wojciech Suchorzewski i Piotr Olszewski. W 1983 roku napisali oni w publikacji „Samochód w śródmieściu”: „Podróż samochodem jest na tyle atrakcyjna i bardziej wygodna, że – niezależnie od sprawności komunikacji zbiorowej i relacji kosztów – samochód jest użytkowany w stopniu, wynikającym
WTF? Z dupami na mózgi się zamienili? Jak w tym kraju ma być lepiej?
Komentarz usunięty przez autora
@fanicieplegobigosu: wygląda jednak na to, że czas pogodzić się z tym, że nie ma gdzie chodzić
@Bomfastic: ale #!$%@?, w tym kraju bez samochodu to sobie możesz
@zloty_wkret: Mocne, szkoda tylko że nie na temat, samochodowy patusku XD
Tak można mówić, gdy się mieszka w dużym mieście z dobrym transportem publicznym. A już chociażby na obrzeżach nawet Warszawy, miejscami bez samochodu jak bez ręki. Dla mnie brak samochodu oznacza kompletne odcięcie od wszystkiego. Samochód to dla mnie jedyne
Ja patrzę np na Wrocław i tam jak się pracuje i mieszka w promieniu 3 km od rynku to można sobie poradzić bez samochodu, ewentualnie mieć gdzieś zaparkowany samochód w jakimś podziemnym parkingu czy coś jakby ktoś miał taką potrzebę, że np wyjeżdża do rodziny na weekendy,
Komentarz usunięty przez moderatora
Czekaj, co?
To co ma taki kierowca zrobić jak nie ma gdzie zaparkować? Jezdzić w kółko? Parkować na ulicy?
@push3k-pro: no i zaczyna sie, będziesz mi tu #!$%@?ł o centrum wrocławia, 99,999% tego kraju to nie jest centrum wrocławia i czasem trzeba z niego wyjechać
Komentarz usunięty przez autora
Wyluzuj. Ja tu opisuję dla kogo opyla się żyć bez samochodu.