Wpis z mikrobloga

Mireczki z #dieta #mikrokoksy

Wyeliminowanie węgli ma sens tylko w całości (mam na myśli zero "typowo-węglowych" produktów, posiłków) czy warto się ich pozbyć w części w ramach większej ilości tłuszczu i białka?
Nie mówię o diecie keto. Ogólnie moje podejście jakie chcę objąć to:
-wyeliminować pieczywo
-nie jeść ryżu, makaronów i ziemniaków
-więcej białka i tłuszczy

no i oczywiście. Zero białego cukru i produktów zawierających cukier.

ale mimo to pozwolić sobie na owoc do śniadania, do tego dodać do diety o wiele więcej jajek i warzyw

To w ogóle ma sens w perspektywie chudnięcia? Po prostu sam w sobie będę wtedy jadł na pewno mniej kalorii a perspektywa jedzenia w ten sposób mi się całkiem podoba..
  • 8
@cl_master: Nie chodzi tylko o makro. Wyeliminuj produktu takie jak słodycze, cukier do herbaty kawy, słodkie napoje, soki, biała mąka, zastąp ja ciemna mąka i wprowadź dużo warzyw. Z mięsa zrezygnuj z tłustego, na rzecz chudego. Warto ograniczyć się tylko do drobiu. To wystarczy.
@cl_master: nie skupiaj się na makro, tylko na kaloriach, oczywiście białko trzymaj. Wszystko zależy od organizmu ma czym Ci będzie lepiej. Jak obciąłem sobie węgle, to była tragedia, aktywność mi spadła do zera, zamuła od głupiego spaceru. Polecam wafle ryżowe, zapycha żołądek a kalorii ma tyle co nic. Jedyny plus low carbu dla mnie to było uczucie sytości, nie chodziłem głodny. Z kolei na węglach mogłem codziennie wykonywać dodatkowe aktywności
o uczucie sytości, nie chodziłem głodny.


@albis1o2: #!$%@? no dziś miałem taki zjazd, że szok. Od tygodnia jadłem low-carb i po prostu dziś nagle się skumulowało + niskie ciśnienie. Jestem trupem XD ale wypiłem troche łychy z kolą na poprawe XDD
@albis1o2: 70,5kg przy 173cm

Taak mam staż z siłownią, kiedyś nawet całkiem nieźle mi szło, robiłem redukcję - spadłem do 62kg z 69,5, a na siłce dalej lecial progres w ciężarach. Ale cóż.. na tle nerwowym prawdopodobnie #!$%@?ł mi się błędnik i zawroty głowy spowodowały, że bałem się ćwiczeń. Dałem spokój z siłką a potem cyklicznie wracałem na jakiś czas po czym poddawałem się. Ostatnio ( 3 lata po tym wszystkim