Wpis z mikrobloga

@AwesomeOposum: Sam walczyłem z problemem. Co prawda w sylwestra się skusiłem na drinka co wyezerowalo mi licznik. Ale powiem Ci że u mnie jedyne co pomogło to całkowita abstynencja. Te 2 piwka w piątek zmieniały się w 0,7 w sobotę. A potem po drineczku codziennie co zmieniało się w ćwiartkę. Sam pamiętam jak śmiałem się z HFA po czym złapałem się na używaniu tych samych wymówek co w artykułach. Pozdrawiam
  • Odpowiedz
@mamnaimiemaciek piszesz że się zmieniało, te dwa piwka same się nie zmieniały w te pół litra. Ciężko mi zrozumieć jak można całkowicie przestać pić, a duży problem z piciem umiarkowanym, tj te dwa piwka w weekend do meczu, czy kilka drinków w towarzystwie. Także pozdrawiam, a i owszem wypije piwko dzisiaj wieczorem bo mam akurat wolne i wpada kolega. Czy po tych dwóch piwkach dziabniemy pół litra? Bardzo prawdopodobne. Ważne z
  • Odpowiedz
  • 0
@LonNon na początku to było coś na zasadzie "a piwko sobie po pracy strzelę / odprężę się po pracy / ale mnie suszy" później jedno po południu to było za mało, doszło do tego że rano przed 8 musiałem coś strzelić żeby się "dobrze" czuć ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz