Wpis z mikrobloga

@Luna98x:

- zakładam, że masz ok. 15 tysięcy oszczędności,

Czyli nie jest najgorzej. Nie kupisz za to ziemi, nie zrobisz bardzo zdywersyfikowanego portfela, ale jakieś pole manewru masz.

- zakładam, że wydajesz miesięcznie 90% pensji,
- zakładam, że zarabiasz jakieś 4000 złotych miesięcznie,
- zakładam, że partner ma podobne parametry więc nie zmienia to ogólnego obrazu.

Czyli na tej linii dupa zbita. Nie masz co miesiąc nowych środków na inwestycje i
  • Odpowiedz
@Luna98x: Trzecia porada:

- zwiększaj dochody,
- zmniejsza wydatki.

Niekoniecznie przez zmianę pracy, pójście po podwyżkę czy odmawianie obie zakupów. Na rynku jest masa banków, wiele z nich oferuje bonusy dla nowych klientów rzędu 50-400 złotych, ponadto masz masę programów z cashbackiem (gdzie kupujesz to, co zwykle, ale otrzymujesz jakiś procent kasy na powrót).

Na priv wysyłam trochę linków co do powyższego.
  • Odpowiedz
czyli majac 15k oszczednosci nie ma bardzo w co inwestowac?


@Januszka: Odpada praktycznie cała część, że tak to ujmę, realna (złoto, nieruchy, sztuka) bo zwyczajnie nie masz dość kasy.

Zostają w praktyce papiery wartościowe.
  • Odpowiedz
@Luna98x: ( )

Ale serio nic nie założyłaś, nawet lokaty? Teraz na 8% nawet dają. Wiadomo, że to #!$%@? nie procent, ale wciąż większy niż 0. :P
  • Odpowiedz