Wpis z mikrobloga

@dawid-hopek: To tak samo jak "używane, nie sprawdzane" na allegro.

Jeden faktycznie kupuje sprzęty na palety i pcha je dalej, a drugi naprawia i to, co zostanie, sprzedaje jako "nie sprawdzone".

Twoja decyzja, czy warto się w to pchać. Dla bezpieczeństwa załóż, że to scam. Dla cebula deal, że okazja. Prawda leży po środku.

A że po świętach jest dużo nieudanych prezentów na portalach aukcyjnych, to nic dziwnego.
  • Odpowiedz
jak pomyślę że miałbym się użerać z takimi zawracajdupami to jednak mi się nie chce xD


@bbsxbsbbsxbsbbsxbs: polecam allegro. Co prawda trzeba oddać prowizję, ale prawie każda moja sprzedaż wyglądała tak, że kupujący kliknął, zapłacił, a ja wysłałem i obyło się bez żadnej wiadomości między nami. Na olx milion pytań, a na koniec i tak nie kupują nawet jak im idziesz na rękę i rezerwujesz. Ha tfu na oeliksiarskich pytaczy-zawracaczy dupy
  • Odpowiedz
@dawid-hopek:

jak się zepsuje to co


powiem krótko. #!$%@?ów sto. Nie pasuje to nie kupuj. Co to za nędzny nawyk do komentowania czyjejś oferty. Nie podoba mi się to przewijam dalej i oglądam następną a nie wdaje się w dyskusje ze sprzedającym
  • Odpowiedz
Wy jestescie #!$%@?. Wyobrazacie sobie dac komus telefon albo sluchawki bez paragonu? Zamazujesz cene na paragonie i do widzenia. Co do pytania w poście, tak to jest scam, kazdy normalny #!$%@? daje paragon do prezentu, żeby osoba obdarowana miała co zrobić, gdy sprzęt się zepsuje. Polacki zwyczaj co nie mozna pokazywac ile sie zabuliło, tak jakby ludzie nie mieli internetu zeby to sobie sprawdzić. @Chlejus: @jebluschytrus:
  • Odpowiedz