Wpis z mikrobloga

ah, dobrze że jest jedna definicja, jeden rodzaj i jeden schemat miłości. wiesz, można też powiedzieć, że w wieloletnich związkach nie ma miłości, tylko przywiązanie, przyzwyczajenie. ale dobrze, może to było zakochanie, nie miłość, ale było przedstawione jako bardzo intensywne, szczere uczucie. no i może też dlatego, że ta "miłość" trwała tak krótko i skończyła się tak nagle, Rose ją mocno idealizuje w swoich wspomnieniach. ludzie często tak wspominają swoje byłe miłości.
jednak nie była to miłość, tylko prosty wyrzut hormonów.


@skitarii: miłość, nawet długotrwałą można sprowadzić do hormonów, tak jak każde inne uczucie

Ale co to ma do rzeczy? Ja piszę o tym czemu w tym przypadku wybrano akurat takich aktorów. Po to, żeby usprawiedliwić historię opartą na seksualności. W końcu "pięknym i mlodym" bardziej wypada "szaleć".


ładnych aktorów wybierają nie tylko do romansów, bo ludzie ogólnie lubią oglądać ładnych ludzi, nie
miłość, nawet długotrwałą można sprowadzić do hormonów, tak jak każde inne uczucie


@CocoJamboolin: nie może, bo miłość to coś więcej niż hormony.

ładnych aktorów wybierają nie tylko do romansów, bo ludzie ogólnie lubią oglądać ładnych ludzi, nie tylko w kontekście sekusualnym. a romanse o ile faktycznie w dużej mierze bazują na seksualności, tak nie jest ona jedynym elementem, a sama ludzka seksualność jest pojęciem znacznie szerszym niż yyy ruchanie.


No fakt,
nie może, bo miłość to coś więcej niż hormony.


czyli jednak nie idziemy w naturalizm i wszystkiego nie da się wytłumaczyć biologią? no jednak obawiam się, że się da, a idę tylko twoją logiką. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

No fakt, jest jeszcze cały rytuał doprowadzający do ruchania, ale koniec końców chodzi o jedno, bo przecież nie o platoniczną miłość ( ͡° ͜ʖ ͡°)


no
tragicznie utraconej miłości

spłyceniu miłości do dymania

miłość nazwiesz najniższym instynktem

ja nie uważam, żeby miłość była najniższym instynktem

no i znowu, piękność, młodość i miłość

wspomnieniami byłej miłości

młodzieńczej miłości


wydaje mi się że w tym wątku jest mowa o titanicu z 1997 z leo dicaprio
ty też masz go na myśli czy jakiś zupełnie inny film?
bo w tym ww mamy (z tego co kojarzę) do czynienia co najwyżej z
bo w tym ww mamy (z tego co kojarzę) do czynienia co najwyżej z głupiutkim króciutkim zauroczeniem

a ty bardzo gęsto szafujesz słowem miłość

używanie tak mocnego określenia wobec nawiązanej tego samego czy tam poprzedniego dnia znajomości


@Chodtok: miłość ma różne definicje i rodzaje, nie widzę żadnego błędu w nazywaniu silnego uczucia do drugiej osoby związanego z pożądaniem miłością, ba, mamy już nawet taki rodzaj miłości zdefiniowany jako eros. Nie widzę
@bartolomis: Sami bohaterowie byli #!$%@? warci. Najciekawsza w tym filmie była sama katastrofa i to jak ją zobrazowano. Zobaczcie sobie jak ogromna była makieta statku i jak nagrali scenę zatonięcia.
jedna z popularniejszych definicji to głębokie uczucie do drugiej osoby, któremu zwykle towarzyszy pożądanie, a relacja Rose i Jacka tę definicję spełnia


incel czujący silne pożądanie i głęboką nienawiść do mijanej na ulicy kobiety też spełnia ale nwm czy można to nazwać miłością xd

nie widzę żadnego błędu w nazywaniu silnego uczucia do drugiej osoby związanego z pożądaniem miłością, ba, mamy już nawet taki rodzaj miłości zdefiniowany jako eros


no relacja rose
@CocoJamboolin: A tak swoją drogą to naszło mi do głowy takie pytanie i szczerze interesuje mnie odpowiedź. Masz trochę słusznych punktów ale czy gdybyś miała ukochanego męża z którym spędziłaś cale życie i miałaś dzieci nie przeszkadzało by ci gdyby na łożu śmierci wspominał dwudniową miłostkę z jakąś hot laseczką? Gdzie w niebie (przy założeniu, że takowe by istniało) wolał by trafić do swojej miłostki z młodości niż do ciebie?
czy gdybyś miała ukochanego męża z którym spędziłaś cale życie i miałaś dzieci nie przeszkadzało by ci gdyby na łożu śmierci wspominał dwudniową miłostkę z jakąś hot laseczką? Gdzie w niebie (przy założeniu, że takowe by istniało) wolał by trafić do swojej miłostki z młodości niż do ciebie?


@Rudyprzegrywv2: w takiej sytuacji myślę, że byłoby to dla mnie dużą krzywdą. tylko sytuacja przedstawiona w Titanicu nie jest tak klarowna.