Wpis z mikrobloga

@tanczespiewamrecytuje: ja przy wyjsciu polecialem w pozycje horyzontalna i przywalilem lekko w schody, ale na szczescie glowa zamortyzowala upadek

Ale mialem problem podejsc pod pochylony chodnik zeby zamknac brame i samochodem jechalem po sniegu przy samych kraweznikach, bo inaczej nie dalo sie skrecac