Wpis z mikrobloga

#!$%@?, dzień przed wigilią pochowałem ojca, w poniedziałek zmarł mi na rękach, godzinę go reanimowaliśmy z braćmi zanim przyjechała karetka, ale serce nie chciało podjąć już pracy...

70lat,porządny facet, nigdy nie wrócił pijany do domu, nigdy nie krzyczał na mnie, mimo że robiłem różne rzeczy to był zawsze wyrozumiały i nie narzucał innym swojego zdania, 45 lat był razem z moją mamą i ja nie pamiętam żeby się kłócili...

To był przykład człowieka "nie słowa a czyny" - on nam nie mówił że nas kocha po 3 razy dziennie, ale tym co robił przez swoje życie dla nas utwierdzał każdego z przekonaniu że bardzo nas kocha
Brakuje mi tego że po prostu był, że sobie siedzi w kuchni i że prosi mnie żebym zrobił kawę czy coś...
Nigdy na nic się nie skarżył chociaż widziałem że bardzo mu już ciężko było, że kolana bolą...że trzeba brać leki i inne problemy
Mam kobietę od której mam masę miłości, rodzeństwo na które mogę liczyć mniej lub bardziej, mamę (o która się boję że uschnie bez taty) ale czuje pustkę że nie ma go, że coś się skończyło, że jakiś kawałek mnie odszedł razem z nim...
Tęsknie za każda radą od niego... Szczególnie w temacie drewna (pół życia był pilarzem/drwalem a drugie pół pracował na roli)
Może dla kogoś to głupie ale to był prosty, fajny skromny chłopak a ja musiałem się wyżalić

#zalesie #smutnazaba #gorzkiezale
karol-blabert - #!$%@?, dzień przed wigilią pochowałem ojca, w poniedziałek zmarł mi ...

źródło: comment_1640560078Lpoz6ALWiLEEbx7y8AT7QN.jpg

Pobierz
  • 62
  • Odpowiedz
Moje kondolencje :(

Pamietaj, kazdy koniec jest początkiem czegoś nowego....Z Twojego opisu wynika, że Twój ojciec był dobrym mężem, ojcem i człowiekiem. Niech bedzie dla Ciebie godnym wzorem do nasladowania...
  • Odpowiedz
@karol-blabert: ehh, cumplu... mam nadzieję, że ostatnie dni spędził mając świadomość, że wychował dzieci, które będą o nim mówić, jak Ty teraz. czymaj się ()
  • Odpowiedz
@karol-blabert: ten człowiek od podstawówki do czasów gdy chodziłem do pracy niedaleko domu, CODZIENNIE robił mi śniadania z własnej woli, takich drobnych i większych czynów było mnóstwo, i nie ma mowy tu o rozpieszczaniu...
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 19
@karol-blabert: wiesz, takie szczegóły są właśnie najważniejsze. I tworzą nie tylko miłe wspomnienia, ale kształtują w dzieciach charakter i wyznaczają drogę jaką one kiedyś podążą. Mówić można wszystko, ale to czyny świadczą o człowieku. Codzienne gesty które sprawiają, że czujesz wsparcie bliskich budują w Tobie pewność siebie i pokazują Ci jak w przyszłości być dobrym człowiekiem, budować więzi, być systematycznym. Myślę, że to jak ciepło opowiadasz o tacie jest najlepszym świadectwem,
  • Odpowiedz
@karol-blabert: trzymaj się, patrzy na ciebie i wie, że będziesz postępował dobrze z przekazanymi od niego zasadami. zazdroszczę ci takiej relacji, niestety mój wolał alkohol z koleżkami z pracy niż czas z rodziną
  • Odpowiedz
@karol-blabert nie dam rady cię pocieszyć żadnym słowem ale spróbuję:
Miras, bądź po prostu wdzięczny za te 70 lat kiedy był z tobą. To naprawdę dużo czasu. Spędziliście wiele wspaniałych dni i za to wszystko po prostu bądź wdzięczny. Mogło to trwać połowę krócej.
Szczerze ci współczuję bo ten dzień dopiero przede mną. Wróciłem dzisiaj od taty 300 km do domu.
  • Odpowiedz
@karol-blabert: straciłem ojca w wieku 15 lat
w wieku kiedy młody chłopak potrzebuje ojca najbardziej
kiedy to ojciec jest tym idolem od którego chcesz się uczyć
Już nawet nie liczę ile lat minęło ale co roku boli tak samo
chociaż to pierwszy rok jest najgorszy(,)
  • Odpowiedz
  • 5
@karol-blabert zazdroszczę Ci takich relacji z ojcem. Ja nie zaznałem nawet ułamka takiej więzi, czy w dzieciństwie, czy jako dorosły. Telefon ze szpital, że umarł przyjąłem zupełnie bez emocji. Cała procedura załatwienia i sam pogrzeb, przeszedłem jak jakieś codzienne zadanie, np. wyjście do sklepu, nic więcej, był i go nie ma.
  • Odpowiedz