Aktywne Wpisy
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Javert_012824_xKJgzsHKaU,q60.jpg)
Javert_012824 +165
Sytuacja z Lęborka. Kto według was jest winnym tego incydentu?
#wypadek #polskiedrogi #samochody #motoryzacja #prawo #prawojazdy
#wypadek #polskiedrogi #samochody #motoryzacja #prawo #prawojazdy
![](https://wykop.pl/cdn/c3201142/comment_1673345968GZxK0OPjIWnSbGrEjjeaNR,w150h100.jpg)
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Zaczytanaa_FraLUKBhxz,q60.jpg)
Zaczytanaa +51
Do jakiego kraju chcielibyście wyemigrować/urodzić się i dlaczego akurat tam? U mnie w sercu niezmiennie od kilku lat Islandia - brak upałów, czyste powietrze, piękne krajobrazy i kolor niebieski na fladze
https://www.wykop.pl/wpis/62596369/mam-marzenie-mam-marzenie-o-wykopie-w-ktorym-nie-m/
(wołam autora: @MatthewDuchovny)
Ja tutaj widzę przede wszystkim frustrację spowodowaną naszą trudną rzeczywistością - rzeczywistością portalu internetowego, na którym przebywamy, ale także szerzej: społeczeństwa, w którym żyjemy. Frustracja ta pcha do prostego i skutecznego rozwiązania - zlikwidować. Jeśli coś nie działa tak, jak powinno - zlikwidujmy, nie zawracajmy sobie głowy naprawą.
A zatem - masz marzenie. Marzenie o portalu (jakby nie było - społecznościowym), który będzie wykastrowany ze wszelkich tematów, którymi żyje społeczeństwo. Żyje - interesuje się nimi, wyrabia sobie na ich temat poglądy, pragnie konfrontować swoje opinie z innymi.
Osobiście traktuję Wykop jako ogólnopolskie forum publiczne - miejsce do spotkań, wymiany myśli i poglądów.
Tak jak nie wyobrażam sobie społeczeństwa bez rozmów o polityce, tak nie wyobrażam sobie bez nich Wykopu. Tak jak nie chciałbym żyć w społeczeństwie, które nie rozmawia o polityce, tak nie chciałbym być członkiem społeczności Wykopu pozbawionego możliwości rozmów na tematy polityczne.
Myślę jednak, że rozumiem ideę i tok myślenia, która doprowadziła Cię do propozycji tak radykalnego rozwiązania problemu. Obserwowanie i uczestniczenie w życiu polskiego społeczeństwa, w którym wiele aspektów nie działa tak, jak powinno - to jest cholernie przygnębiające. Czuję ten ból każdego dnia, gdy widzę prasowe nagłówki czy słyszę rozmowy na ulicy: o kolejnych aferach w polityce krajowej, o kolejnych nieudolnościach na polu polityki zagranicznej. A potem czuję jeszcze większy ból - gdy ogarnia mnie świadomość, że za tym czy innym zjawiskiem (w szerokim kontekście) nie stoi ten czy inny człowiek, ale my wszyscy: jako społeczeństwo.
Tak - polskie społeczeństwo (a co za tym idzie - portale społecznościowe, takie jak Wykop; są one niczym innym, jak lustrem, w którym przegląda się społeczeństwo) ma na swoim sumieniu wiele grzechów: partyjniactwo, warcholstwo, próżniactwo. Mógłbym wymieniać dalej, zebrałoby się tego sporo.
Nie uważam jednak, że metodą na uzdrowienie polskiego społeczeństwa jest wykastrowanie go z tematów, które towarzyszą ludziom od zarania dziejów.
Czy naprawdę mamy zrezygnować z rozmów o polityce (która od tysięcy lat decyduje o losach całych narodów i państw) tylko dlatego, że jakość debaty publicznej w Polsce jest żałośnie niska?
Czy naprawdę mamy nie rozmawiać o bieżących sprawach, dotykających całego świata (odnoszę się tutaj do Twojego "postulatu szczepionkowego"), tylko dlatego, że część z nas jest tym zmęczona?
Czy naprawdę mamy nie rozmawiać o religii i moralności (kolejny z Twoich postulatów) tylko dlatego, że ta sfera dyskusji jest skażona pewnymi nawiedzonymi osobami, zamkniętymi na jakikolwiek dialog, jakąkolwiek wymianę poglądów?
Napisałeś, że takie społeczeństwo to dla Ciebie marzenie. Dla mnie - to jest koszmar.
Zamiast myśleć o tym, co powinniśmy zlikwidować, zacznijmy myśleć o tym, jak powinniśmy to naprawić.
Gdy pijany kierowca rozbija się autem na drodze - nie postulujemy likwidacji aut. Gdy zdegenerowany społecznie sąsiad wszczyna kłótnię z powodu różnicy poglądów na tematy polityczne, społeczne i religijne (obrażając nas przy tym) - nie postulujmy likwidacji rozmów o polityce, społeczeństwie i religii.
#przemyslenia #polityka #spoleczenstwo #polska #wykop
Na pewno masz dużo racji i myślę, że w dużej części też się zgadzamy.
Myślę sobie teraz, że może zbyt uogólniłem w poprzednim wpisie, przez co niektóre rzeczy mogły być zrozumiane zbyt skrajnie.
Wiedz, że jestem tym szczerze uradowany. Obecna atmosfera, jaka panuje w społeczeństwie, sprzyja niestety wzajemnej agresji. Tym bardziej cieszy, że można jeszcze spotkać ludzi, którzy krytyki nie utożsamiają z personalnym atakiem.