to co sie ostatnio dzieje jest chore, zeby dojsc do biura musze przejsc przez #gdansk starówkę, gdzie czekają na mnie osoby zbierajace na jakies domy dziecka. Najgorsze w tym wszystkim jest to że chodnik jest tam tak śliski że nie da rady ich zwinnie ominąć bo musisz chodzic jak pingwin żeby się nie #!$%@?... i te głupie teksty typu: DZISIAJ ZATRZYMUJE SAMYCH SUPERBOHATERÓW albo MÓWILI MI ŻEBYM ZATRZYMYWAŁA SAMYCH PRZYSTOJNIAKÓW. Jeszcze po drodze wpadłem do galerii kupić papier na prezenty to oczywiście pełno ich tam znowu... powinni tego zabronić #zalesie #gownowpis #niewiemjaktootagowac
@RuskiPies: Sępy. W rzeczywistości pewnie kasa idzie do kieszeni kogoś, kto to wymyślił, a nie do fundacji czy domu dziecka. To jest po prostu kolejna forma żebractwa.
@StretchyFrog: Ja po prostu omijam, ale do mnie z takimi tekstami jeszcze nie podchodzili, co najwyżej pytali o wsparcie. Normalnie, jak bym miał czas to po prostu wpierw bym spytał o to na jaką fundację żebrają, z tego co wiem jak nie ma fundacji to nie mają prawa zbierać kasy.
@RuskiPies: Ja kiedyś prawie się dałem nabrać, koleś nie był w stanie się wylegitymować, najpierw kazał się wpisać na listę tylko, ale obok kolumna ile wpłacasz.
@StretchyFrog: do mnie też ostatnio podbija chłop, a że jestem duży to zaczął od "byku, słyszałem że kochasz zwierzęta" jak to takiego traktować poważnie
@RuskiPies: We #wroclaw jest to samo. Stałam sobie spokojnie w okolicy rynku i podbija jakiś chłopak ze wschodnim akcentem z prośbą o wsparcie biednego chorego dziecka. Grzecznie odmówiłam to zaczął coś, że "porządne dziewczyny to zawsze na początku odmawiają" xD
Polecam tych "wolontariuszy" prosić o namiary na fundację z której są i mówić, że chcesz na spokojnie sobie sprawdzić w domu stronę internetową fundacji i wygodniej Ci przelać przez Internet. Na
@RuskiPies: Wykorzystujące domy dziecka jako przykrywkę do zarobienia hajsu. Jeżeli do domu dziecka trafia w ogóle jakikolwiek piniondz, to bardzo marny (piszą o 20% na ulotce). Jak ktoś chce rzeczywiście wspomóc to lepiej bezpośrednio przelać hajsy. Korczak ma na stronie numer konta gdzie można przelać.
Często osoby zbierające nie wiedzą, że to wałek i że na przykład 95% zebranych środków idzie na "utrzymanie fundacji". Zazwyczaj to młode lub średnio rozgarnięte osoby. Osobiście odmawiam, ale kulturalnie.
@RuskiPies: Polecam sprawdzać numery KRS na puszkach/skrzynkach tych co zbierają kasę. Kiedyś jeden zbierał na jakąś fundacje co pomaga chorym dzieciom a numer KRS na puszce należał do firmy remontowej z podkarpacia.
@philosophy: nie wiedzą że to wałek? No to słabo świadczy o ich inteligencji. Ja im nigdy nie daje, praktycznie zawsze to są jakieś karny albo Dębki, już na pierwszy rzut oka widać że coś jest źle. W dodatku ci ludzie mają za to płacone, a każda normalna fundacja zbierająca na dzieci działa w oparciu o wolontariat
#zalesie #gownowpis #niewiemjaktootagowac
@RuskiPies: dobrzy są też ci od zwierząt:
- wygląda pan na osobę która kocha zwierzęta
- tak, szczególnie krowy i kurczaki
- ...
@RuskiPies: To wtedy odpowiadasz, że w takim razie możesz spokojnie odejść xD
Polecam tych "wolontariuszy" prosić o namiary na fundację z której są i mówić, że chcesz na spokojnie sobie sprawdzić w domu stronę internetową fundacji i wygodniej Ci przelać przez Internet. Na
@RuskiPies: Wykorzystujące domy dziecka jako przykrywkę do zarobienia hajsu.
Jeżeli do domu dziecka trafia w ogóle jakikolwiek piniondz, to bardzo marny (piszą o 20% na ulotce).
Jak ktoś chce rzeczywiście wspomóc to lepiej bezpośrednio przelać hajsy. Korczak ma na stronie numer konta gdzie można przelać.
Osobiście odmawiam, ale kulturalnie.
Kiedyś jeden zbierał na jakąś fundacje co pomaga chorym dzieciom a numer KRS na puszce należał do firmy remontowej z podkarpacia.