Srogo kisnę z modnego hasła wywiadów prasowych "deweloperzy wstrzymali oddech i obserwują rynek". Tzn. tak, obserwują, w obsranych zbrojach, bo popyt na kurniki wyhamował do zera. XD
Nadciąga wielka konfrontacja z rzeczywistością innego hasła "większość naszych klientów to inwestorzy gotówkowi". Zaraz może się okazać, że nie tyle inwestorzy co fliperzy i nie gotówkowi co wrzucający kasę z pożyczek i obrotówki w pierwszą transzę systemu 20/80.
WIBOR podskoczy do 5% to zdolność popytu spadnie z grubsza o połowę. A już najlepsze, że wydrenowanego z kasy rynku zupełnie nie będzie obchodzić, że materiały i wykonawstwo były zakontraktowane na górce. Albo się wymyśli jak tu sprzedawać taniej, albo upadłość welcome to. XD
Nie wiem jak to dokładnie będzie przebiegać, ale szykuje się fajna impreza. Może się mylę, ale na razie tak to wygląda.
@Pozdzierany_Gumolit: w 2008 roku kryzys? Jak w Warszawie przy metrze w 2004 roku, gdzie 1m2 kosztował 4000 zł to po kryzysie w 2008 roku cena spadła, ale z 10 000 zł na 9 000 zł w 2012 roku a dzisiaj już dochodzi do 15 000 zł za 1 m2. Nigdy nie wróciły ceny do 4000 zł...
w 2008 roku kryzys? Jak w Warszawie przy metrze w 2004 roku, gdzie 1m2 kosztował 4000 zł to po kryzysie w 2008 roku cena spadła, ale z 10 000 zł na 9 000 zł w 2012 roku a dzisiaj już dochodzi do 15 000 zł za 1 m2. Nigdy nie wróciły ceny do 4000 zł...
@luki201: Ci którzy kupili mieszkanie w latach 2006-2008 nadal, pomimo rekordowych cen mieszkań, są pod
@SzitpostForReal: jak pod kreską? Każdy kto kupił wtedy nieruchomość dzisiaj jest do przodu - mniej lub więcej. Gorzej z tymi co nic nie zrobili tylko kiszą pieniądze na koncie - to już jest gigantyczna strata i sam jestem w tej grupie frajerów..
jak pod kreską? Każdy kto kupił wtedy nieruchomość dzisiaj jest do przodu - mniej lub więcej. Gorzej z tymi co nic nie zrobili tylko kiszą pieniądze na koncie - to już jest gigantyczna strata i sam jestem w tej grupie frajerów..
@SzitpostForReal: twarde dane mówią, że każdy kto trzyma gotówkę jest w dupie. W 95 roku można było kupić 3 pokoje o powierzchni 67 m2 na Mokotowie za 50 000 zł. To samo w 2004 roku 250 000 zł. W 2008 roku już 500 000 zł (po gigantycznych wzrostach) a dzisiaj 750 000 zł i więcej.. Jednak wolałbym majątek trzymać w nieruchomościach, niż w gotówce, która będzie zawsze tracić na wartości.
twarde dane mówią, że każdy kto trzyma gotówkę jest w dupie. W 95 roku można było kupić 3 pokoje o powierzchni 67 m2 na Mokotowie za 50 000 zł. To samo w 2004 roku 250 000 zł. W 2008 roku już 500 000 zł (po gigantycznych wzrostach) a dzisiaj 750 000 zł i więcej.. Jednak wolałbym majątek trzymać w nieruchomościach, niż w gotówce, która będzie zawsze tracić na wartości.
Nadciąga wielka konfrontacja z rzeczywistością innego hasła "większość naszych klientów to inwestorzy gotówkowi". Zaraz może się okazać, że nie tyle inwestorzy co fliperzy i nie gotówkowi co wrzucający kasę z pożyczek i obrotówki w pierwszą transzę systemu 20/80.
WIBOR podskoczy do 5% to zdolność popytu spadnie z grubsza o połowę. A już najlepsze, że wydrenowanego z kasy rynku zupełnie nie będzie obchodzić, że materiały i wykonawstwo były zakontraktowane na górce. Albo się wymyśli jak tu sprzedawać taniej, albo upadłość welcome to. XD
Nie wiem jak to dokładnie będzie przebiegać, ale szykuje się fajna impreza. Może się mylę, ale na razie tak to wygląda.
#nieruchomosci #mieszkanie #mieszkaniedeweloperskie #wkpinvestments
@ZdeformowanyKreciRyj: Evergrande też nie wierzyło ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@luki201: Ci którzy kupili mieszkanie w latach 2006-2008 nadal, pomimo rekordowych cen mieszkań, są pod
źródło: comment_1639898454ZXFjKsmW6JOcgwmQc3XQZm.jpg
Pobierz@luki201: xd twarde dane mówią coś innego
@luki201: