Wpis z mikrobloga

Netflix po raz kolejny udowodnił, że potrafi spieprzyć absolutnie każde, nawet najlepsze uniwersum. Dostali doskonały materiał źródłowy na talerzu. Mogli czerpać inspiracje z fantastycznie przyjętych gier, świetnych książek... a wybrali urojenia pseudo scenarzystów pisanych w przerwach między piciem sojowej kawy w starbaksie i wstawianiu postów sjw w mediach społecznościowych.

Myślałem o tym żeby opisać odcinek po odcinku te wszystkie głupoty, które tam się znalazły ale #!$%@?ć to. Było tego zbyt dużo i szkoda na to nerwów. Po pierwszym całkiem znośnym odcinku rozpoczęła się równia pochyła. Z każdym kolejnym coraz bardziej niedowierzałem w to co widzę na ekranie i coraz mocniej zadawałem sobie pytanie o co tu #!$%@? chodzi? Kto wpadł na pomysł, że to wypali?

Adaptacje książek nie muszą być 1:1, ba... nawet lepiej gdy wnoszą coś od siebie. Ale to nadal powinna być ADAPTACJA. W miarę przynajmniej trzymająca się fabuły a nie podcierająca sobie nią dupę.

Pierwszy sezon mimo swoich wielu niedociągnięć i braków w budżecie był o niebo lepszy od tego wysrywu. Zapowiedź Blood Origin po napisach wyglądała jak trailer low budżetowego fanowskiego filmu, którego premiera odbyłaby się na YT.

Tylko Cavilla mi szkoda, bo nawet w wywiadach daje nie bezpośrednio ale między wierszami do zrozumienia, że to zdecydowanie nie jest to czym myślał, że ten serial będzie.

Wybór Lauren Schmidt był dla mnie od początku wyrokiem śmierci dla tego serialu i prawdę mówiąc po pierwszym sezonie niemal uwierzyłem, że się pomyliłem. Okazało się, że jednak niepotrzebnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#wiedzmin #netflix
  • 27
@darjahn: Ja nie dywaguję nad tym czy stworzenie adaptacji jest proste czy nie. Netflix niemalże zrezygnował z pierwotnej fabuły więc trudno to nawet nazwać adaptacją i to jest problem. GoT był doskonałą adaptacją do momentu gdy zabrałko materiału źródłowego. Wtedy zrobiła się kupa. Oczywiście zmienili kilka istotnych rzeczy, które pojawiły się w książce ale nikomu to nie przeszkadzało, bo ten serial był świetny. Jakościowo, aktorsko, kostiumowo, fabularnie... na każdej płaszczyźnie.

Tutaj
Netflix po raz kolejny udowodnił, że potrafi spieprzyć absolutnie każde, nawet najlepsze uniwersum. Dostali doskonały materiał źródłowy na talerzu. Mogli czerpać inspiracje z fantastycznie przyjętych gier, świetnych książek

Ja nie dywaguję nad tym czy stworzenie adaptacji jest proste czy nie.


@Kenneth66: Pisząc to sugerujesz, że mając dobry materiał można ot tak stworzyć dobrą adaptację. A to tak nie działa. Chociażby postać Yen w książkach jest imo kiepsko rozpisana. Co do przykładu
@darjahn: Postać Yen jest kiepsko rozpisana zapewne dlatego, ponieważ książka jest o WIEDŹMINIE jak sugeruje tytuł. Ona jest postacią drugoplanową.
Co do GoT to zdecydowana większość osób, które przeczytały książki i które znam było zadowolone z ekranizacji. Osoby, które ich nie czytały były wręcz zachwycone, bo to było coś nowego i absolutnie unikatowego. Wbiło się w mainstream jak w masło. Ale oczywiście różową rażą w oczy cycki. Straszne... Cały świat Westeros
Postać Yen jest kiepsko rozpisana zapewne dlatego, ponieważ książka jest o WIEDŹMINIE jak sugeruje tytuł. Ona jest postacią drugoplanową.


@Kenneth66: Chwilka przecież przed chwilą twierdziłeś że to DOSKONAŁY materiał źródłowy ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ty chyba masz coś z głową żeby z mojej wypowiedzi wysnuć wniosek że jestem wojującą feministką.. ogranicz nieco wykop ¯\_(ツ)_/¯ eot
Kenneth66: wiedźmin jest #!$%@?
Ktoś: dlaczego?
Kenneth66: wszystko jest tam #!$%@?, bez sensu, źle, #!$%@? adaptacja
Ktoś: ale dlaczego tak uważasz?
Kenneth66: wszystko jest tam #!$%@?, bez sensu, źle, #!$%@? adaptacja
Ktoś: ale co konkretnie?
Kenneth66: nie wiem, po prostu pękło mi dupsko i leje żale na wykobie
@Missudi: Zdecydowanie to była jedna z pierwszych akcji gdzie pomyślałem sobie, że coś jest nie tak xD Niedostępne wiedźmińskie siedliszcze daleko od świata próbujące za wszelką cenę uniknąć odkrycia przez ludzi ze względu na wydarzenia z przeszłości ale nie mające nic przeciwko sprowadzaniu #!$%@?(swoją drogą ciekawe skąd je wzięli skoro Kaer Morhen miało być daleeeko od cywilizacji... wytrwałe dziewczyny, nie ma co) urządzeniu orgii i podaniu im ziółek zapomnienia xD Swoją
Dostali doskonały materiał źródłowy na talerzu.


@Kenneth66: no nie przesadzajmy XD Bardzo lubię świat Wiedźmina, ale to jak sapek przedstawia relacje damsko męskie i wiele innych rzeczy jest delikatnie mówiąc takie sobie. Bardzo celnie za to przedstawia charaktery i największą zaletą tej serii jest fakt, że postaci wydają się bardzo żywe, a ludzkie zachowania i charaktery są odwzorowane doskonale.

Za to serial jest cienki jak dupa węża. Nie wiadomo co i
@Kenneth66: nie mam netflixa, więc spytam. Jest tam gdzieś napisane "adaptacja"? A może "na motywach powieści" albo "na podstawie"? Może nie widać na pierwszy rzut oka, ale znaczą co innego
@Kenneth66: ja tam aż tak nie bóldupię, bo niczego specjalnego nie oczekiwałem, ale no trzeba przyznać, że serial jest po prostu średniakiem. Gra aktorska słaba, słabo dobrani aktorzy, bezpłciowe postaci, scenografia nudna - zero imersji, scenariusz miałki, dialogi nudne jak worek kartofli. Zero klimatu. Nie wiem nawet co by tutaj wymienić na plus. Szkoda, bo był materiał na naprawdę świetny serial i gdyby tylko zatrudnić reżyserów na światowym poziomie, to by
Gra aktorska słaba, słabo dobrani aktorzy, bezpłciowe postaci, scenografia nudna - zero imersji, scenariusz miałki, dialogi nudne jak worek kartofli. Zero klimatu. Nie wiem nawet co by tutaj wymienić na plus.


@lizardking_21: Skoro twierdzisz, że jest tak słaby to dlaczego go nazywasz średniakiem? ¯\_(ツ)_/¯