Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Pamietam jak na studiach smialem sie z doktorow finansow ze nie potrafia przekuc wiedzy w praktyke i zostac milionerami. Oj glupi ja...
Teraz po latach widze ze nie jest to takie o proste a wiekszosc znajomych co odniosla sukcesy w biznesie aka prywatnych firmach to albo odziedziczyla po rodzicach albo metoda prob i bledow wreszcie im sie cos udalo.

Ale jest jedna rzecz ktora ich wszystkich laczy. Kazdy z nich jest idiotem kombinatorem.

Wszyscy bez wyjatku nie maja pojecia o konsekwencjach tylko po prostu robia. Taki skok na glowke z mostu nie majac pojecia czy woda ma metr czy dziesiec. Nie ma overthinking, nie ma czytania kodeksow, nie ma zastanawiania sie po nocach. Ja takich historii mam na peczki - nie raz przy piwie rozmawialismy o biznesach i wlasnie sie chwala nowa firma z jakimis uslugami a ja "A jak z ubezpieczeniem? A jak z umowa o prace? W jaki sposob sie rozliczasz z trzema pracownikami, a jak ze splata kredytu, a zrobiles jakies scalowanie biznesu, badanie konkurencji? a ktos to w ogole kupuje?" A w zamian widze pustke kosmiczna. Puste oczy, zero mozgu. "No po prostu zarejestrowalem firme i sprowadzilem maszyny". Albo "No zakupilem tone towaru chinskich paleczek i sprzedaje"

Jest teraz nagonka na te wszyskie NFT, ludzie boja sie ze bedzie to nastepny BTC i nie chca przegapic "to the moon". Jak czytam o tych wszystkich pomyslach jak na tym zarobic np wirtualne mieszkania z wirtualna sztuka w wirtualnym metaverse lub nastepny projekt Carbon capture ale polaczony z kryptowaluta (XD) to chce wysiasc z tego pociagu.

Wiem ze zabrzmi to przekomicznie i sam sie z tego smieje - ale juz wiem dlaczego ci profesorowie czy ja jestesmy biedni. Po prostu wiemy za duzo i probujemy wszystko przewidziec. Zamiast dzialac to siedze i zastanawiam sie nad wszystkim. Nigdy w zyciu bym nie wpadl na to ze jest rynek zbytu na tyle gowna na tym swiecie. Sam jestem minimalista i nie wyobrazam sobie sprzedawac czegos co w najgorszych koszmarach bym nie kupil. A ludzie jak owieczki kupuja. Marketing dzwignia handlu....

A co robi reszta? zaciaga kredyty, inwestuje w jakas totalnie bezsensu rzecz i po paru probach i bledach udaje im sie. No bo musi sie udac bo jak nie to zostaja z takimi dlugami ze o nich sluch ginie.

(niech ktos wklei mem z freethinker)

#pracbaza #ekonomia #studbaza #gownowpis #finanse

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61bc5293ddfc93000ae06b0a
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

To znany problem, zawsze jak odpalam nowe rzeczy to ustalam czas na analizę i potem podejmuje decyzje. Zawsze działasz w ograniczonej wiedzy i umiejetność to dobre szacowanie ryzyka. Jeśli masz zgromadzoną cała wiedzę to inni pewnie też mają w tym czasie więc konkurencja jest spora. To nie idiotyzm tylko akceptacja braku wiedzy. Pule zgarnie kilku pierwszych w danym biznesie i nie ma czasu czekać aż inni sprawdzą. To trochę jak wyścig bez
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: tylko weź pod uwagę, że tylko jakieś 10-20,% odnosi sukces ze swoimi firmami nie mając wiedzy, a 80% kończy z długami po roku i zawiesza działalność. Gdyby to było takie proste to nie byłoby komorników i długów oraz upadłości.

A z tych co założyli firmę bez wiedzy na farta - to oni nie będą umieli jej rozwijać bez wiedzy. Więc dopóki warunki na rynku się nie zmienia to są
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Przecież wiadomo, że na niczym się tak dobrze nie zarabia jak ludzka głupota. Jak mi ktoś powiedział, że jego matka chodzi do wróżki i płaci jej za to jakieś horrendalne sumy 300 czy tam nawet 500 zł no to kurde. No przecież poopowiadasz komuś głupoty i dostajesz tyle, co inni w kilka dni zarabiają.
  • Odpowiedz
Pamietam jak na studiach smialem sie z doktorow finansow ze nie potrafia przekuc wiedzy w praktyke i zostac milionerami.


@AnonimoweMirkoWyznania: Nie pomyślałeś, że ktoś nie chce z---------ć od rana do nocy by "zostać milionerem", tylko woli spokojną robotę, która go interesuje i daje wystarczająco wolnego czasu na życie prywatne? ;)
  • Odpowiedz
Pamietam jak na studiach smialem sie z doktorow finansow ze nie potrafia przekuc wiedzy w praktyke i zostac milionerami. Oj glupi ja...

Teraz po latach widze ze nie jest to takie o proste a wiekszosc znajomych co odniosla sukcesy w biznesie aka prywatnych firmach to albo odziedziczyla po rodzicach albo metoda prob i bledow wreszcie im sie cos udalo.

Wszyscy bez wyjatku nie maja pojecia o konsekwencjach tylko po prostu robia.


@
  • Odpowiedz
OP: @not_me: No wiem wiem

Przecież wiadomo, że na niczym się tak dobrze nie zarabia jak ludzka głupota.


Ale problem jest taki ze ja nie wierzę ze ludzie moga byc AZ tak glupi. Wlasnie dlatego pisalem ze jestem za "inteligentny" i nie jestem w stanie znizyc sie do poziomu ludzi co wydadza 500 zlotych na wrozke. Dla mnie nawet pojscie do restauracji to jest glupota. Wydawac x3 na danie ktore jest zrobione przez goscia ktory wlasnie sie podrapal po pupie i po ktorym bede dalej glodny. A do tego w miejscu gdzie jest glosno, jest chaotycznie i dzieciaki
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Doskonale Cię rozumiem. Mam podobnie. Też mam jakby zbyt dużą wiarę w ludzi. Jednak kiedy widzę niektóre ludzkie zachowania, to muszę zmienić swoje poglądy i "obniżyć poprzeczkę", bo czasem ludzie nie ogarniają "rzeczy jasnych" i najwyraźniej żyję w pewnej bańce. :D

Jakby za bardzo oceniam innych przez pryzmat siebie. Skoro ja wiem, skoro ja coś robię, to przecież inni, mimo wszystko, nie mogą być aż tak nieogarnięci, żeby też pewnych rzeczy nie wiedzieć, skoro to takie "oczywiste".

Z tymi biznesami (i innymi aktywnościami), to u mnie podobna sprawa jest. Co prawda wiedzę mam, ale nim coś zacznę robić, to jak na tym memie
Tymcz30 - @AnonimoweMirkoWyznania: Doskonale Cię rozumiem. Mam podobnie. Też mam jakb...

źródło: comment_1639747767rb7ogrMUnYEQHL4E9xQCAh.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
Dla mnie nawet pojscie do restauracji to jest glupota. Wydawac x3 na danie ktore jest zrobione przez goscia ktory wlasnie sie podrapal po pupie i po ktorym bede dalej glodny. A do tego w miejscu gdzie jest glosno, jest chaotycznie i dzieciaki wszedzie biegaja.


@AnonimoweMirkoWyznania: i po tym już wiem, że nigdy nie byłeś nigdzie poza mcdonalds, dusigroszu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz