Wpis z mikrobloga

Mirki i Mirabelki

Zostałem postawiony w takiej następującej sytuacji :

Moja siostra (7 lat) bierze antybiotyk na afty w buzi i coś kaszlała dzisiaj i wczoraj (suchy kaszel)

W tym tygodniu i w następnym aż do Wigilii miał się zajmować nią ojciec bo my z mamą pracujemy od rana i nie bardzo ma kto z nią zostać, lecz niestety ojciec mojej siostry dał dupy i zrobił po złości i nie przyszedł mial miec tydzień urlopu , dziecko w płacz i przeżywa

I byłem postawiony że musiałem raz zostać do 12 godziny i otworzyć punkt później niż planowałem + do tego dzisiaj matka pojechała do pracy na 4 h trzęsie się tam w robocie dzwoni co 5 minut zastrasza mnie sądami i policją że jak ją samą zostawię to będę mieć przesrane i ze upadnie bo skoro kaszle to niewiadomo czy to nie wirus itp (ale gorączki nie miała zupełnie)

Oczywiście dla matki ważniejsza praca gdzie ma umowę o prace do stycznia i zależy jej na jakimś sprzątaniu w pracy niż na własnym dziecku, ja nie mam siostry wpisanej w dowod nie jestem jej prawnym opiekunem wiec nie moja brocha teoretycznie to tylko moja dobra wola że się zgadzam zostawać i pilnować.

Niestety mam teraz ten okres że chce dopracować ostatnie dni do świąt ponieważ żegnam się z tą pracą ponieważ pracodawca nie ma na moją pensje już jak dokładać i mnie utrzymywać, ruch prawie zerowy

A matka nie daje mi dopracować tych kilku dni mówiąc że ten mój szef musi się do mnie podpasowac i mi za każdym razem iść na rękę skoro to ostatnie dni mojej pracy XD
Zmuszony byłem dziś rano wziąć moja siostrę żeby tu z mną w pracy posiedziała i chwile zaczekala na matkę aż wróci z Warszawy

Poza tym nawet matka nie raczyła zadzwonić jadąc do pracy do przychodni aby wyciągnąć numerek tylko ja jakimś cudem wiem co zrobić w takiej sytuacji i jakie podjąć kroki do działania (wiec zapisałem dzieciaka na 16 do doktora niech ją obejrzy)

Matka mi tyle nerwów zżera że widzę że tylko mi w tym życiu szkodzi bardzo żałuje że jest tak nieodpowiedzialna że nie myśli o dziecku jak należy i wszystko na moją głowę spada a potem obwinianie. Zastraszała tez ze poda do inspekcji pracy że mój szef zatrudnia mnie na 1/4 umowy nie na cały etat i takie tam pierdoły.

Naprawdę trzeba mieć zwalony łeb.
  • 2