Wpis z mikrobloga

@AlMasia: python, nie ważne czy jesteś recepcjonistą, dentystą, tłumaczem czy inżynierem. Znajomość języka skryptowego to podstawa jeżeli nie chcesz za 10 lat wypaść z rynku.
@AlMasia: Taki z którym kraj w którym mieszkasz prowadzi dużo interesów, jezyk bogatego kraju gdzie angielski nie jest popularny, albo umyślnie dyskryminowany. Któryś z chińskich byłby świetny ale to bardzo trudne języki. Hiszpański tylko jak jesteś Polka jadąca na erazmusa, bo Alvaro nie będzie kminil. Każda osoba z która warto rozmawiać ze strefy latino mowi niezłym angielskim, na plebs szkoda czasu, to samo z ruskim. Niemiecki i francuski wydają się rozsądne,
@AlMasia: python, nie ważne czy jesteś recepcjonistą, dentystą, tłumaczem czy inżynierem. Znajomość języka skryptowego to podstawa jeżeli nie chcesz za 10 lat wypaść z rynku.


@CXLV: No nie bardzo. Będą frameworki dla gownokodu i narzędzia UIowe dla ludu, większość ludzi jest zbyt głupia żeby obsługiwać spłuczkę w kiblu a ty proponujesz żeby recepcjonista sam sobie skrypcik pisał. Prędzej go zautomatyzujemy niż damy im takie narzędzia.
@fiir: podtrzymuje swoje zdanie, języki skryptowe (python, autohotkey, autoit czy inny rpa tool) jest must-have dla każdego kto za 10 lat ma ambicje nie być zmoggowany przez dynamicznego absolwencika
@fiir: podtrzymuje swoje zdanie, języki skryptowe (python, autohotkey, autoit czy inny rpa tool) jest must-have dla każdego kto za 10 lat ma ambicje nie być zmoggowany przez dynamicznego absolwencika


@CXLV: Może jako alternatywa dla excela w korpo. Ale napewno nie będzie konieczne poza korpo, ale Oczywiscie jeżeli ktoś ma wystarczająco zasobów intelektualnych to python jest lepszy niż francuski, ale ten drugi jest dalece przyjemniejszy w nauce i łatwiej nauczyć się