Wpis z mikrobloga

Mój #januszex wpadł na dość mądry pomysł, by OPRÓCZ premii świątecznej dać bony na produkty z naszego sklepu internetowego. Dzięki temu niezdecydowani może zaczną kupować nasze produkty.
Ale "mądry" nowy członek zarządu, chcąc się wykazać, zarządził, by bony były ZAMIAST premii.
Wyobraź sobie, że pracujesz np. w fabryce musztardy i dostajesz na święta bon na 200 zł na produkty XD
Na szczęście pracownicy, szczególnie ci na minimalnej, mieli jaja i stwierdzili, że robią sobie "przerwę od pracy". Cały magazyn stanął na cały dzień.
Ostatecznie na szybko po negocjacjach padła zgoda na zwykłą kasę jako premię.
Oszczędność na premiach, jak liczę "na oko" razy ilość pracowników to było jakoś max 100-200 k złotych.
Trwa szacowanie strat spowodowanych nieprzyjęciem dostaw i niewysłaniem zamówień. Na pewno będzie to ponad milion złotych, raczej trzy XD
#januszebiznesu #takbylo
  • 48
@bukimi: Pracowałem w magazynie sporej sieci zielonych sklepów z ekologiczną żywnością i tam właśnie na święta dawali bony na 100zł do wykorzystania w ich sklepach. Szkoda, że przykładowo jabłka tam były po jakieś 15zł/hg, papryka chyba ze 30zł/kg i tak dalej XD Każdy to przeznaczał na jakieś cydry czy wina które były w dość normalnych cenach.
@BulgarskiTaboret: Wiesz, jak masz bon do sklepu z żywnością, to masz chociaż teoretyczne podstawy do tego, by go wykorzystać "na święta". Zapewniam Cię, że z tego bonu, który chcieli u nas wcisnąć nic byś nie ugotował ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@bukimi beka, pracowałam w zalando to dali nam bon na 150zł do wydania w zalando. Pomijam fakt, że magazyn ma ciągle obsuwy z wysyłką, bo ludzie nie chcą robić w kołchozie, to jeszcze dojebmy kilkaset zamówień od własnych pracowników, nic nie jebnie przecież i hajs zostanie u nas XDDDD

A i za 150zl w zalando, to gówno można kupić, w dodatku zawyżają ceny
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@odysjestem: no tylko, że w normalnym kraju tak działają związki. Pracownik będący związkowcem ma zagwarantowane, że może część czasu pracy poświęcić na działalności dla dobra pracowników, w razie czego negocjuję dla nich korzystne rzeczy, a jak potrzeba to ma struktury żeby zatrzymać zakład. W Polsce niestety "stare" związki to syf, nowe się nie zakładają bo młodym ludziom kojarzą się z leśnymi dziadkami.

W Szwecji np. nie ma pensji minimalnej, ale jest
@CamusVevo: Nie jestem super wybitnym specjalista, a jakos nie czuje zeby mial lepsza pozycje negocjacyjna. Poprostu patalachy potrzebuja tego komunistycznego tworu. Nikt wiecej.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@bukimi: w polsce brakuje liderow w zwiazkach po prostu.
Dobry związek powinien wlasnie być w dużych firmach konkurentem dla zarzadu, tak aby ten sie go bal. Skladki powinny isc np na ochrone prawnicza dla czlonkow, a czesto nie wiadomo co ten zwiazek robi i po co jest