Wpis z mikrobloga

@zlitujsieniebanujczlowieku: Nie ma m głosów, w sensie urojeń, chyba, że mówisz o czymś innym. I nie wiem jak coś wyłączyć. Mój mózg robi co chce. Właściwie, jakakolwiek próba naprawy to jak walka z inną osoba w moim ciele (ale taka bardziej metaforyczna, wiem, że jest jedna osoba). To bardziej jak Freudowska ciągła walka między mną (ego), diabłem (id) i aniołem (superego).
  • Odpowiedz