Aktywne Wpisy
Dzia-do-stwo +34
Nie rozumiem jak można się nie umyć po całym dniu. Niektórzy się kładą tacy zasyfiali i pościel zasmradzają. Ja to nawet nawalony jak szpadel - pełen prysznic muszę wziąć - łącznie z włosami. Przecież jak się nie umyje głowy to poduszka śmierdzi łojem.
#przemysleniazdupy
#przemysleniazdupy
raafiki +382
\*werble*
Hiperlipidemia mieszana! ( ͡° ͜ʖ ͡° )つ──☆*:・゚
Kolejne kilka stówek miesięcznie z głowy na wszystkie badania, lekarzy, specjalne diety i kolejny genetyczny powód, by nie brnąć w rozpłód, tylko w #childfree i #antynatalizm. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Przy tej okazji czytam dużo w Internecie na temat różnych chorób i dość często trafiam na artykuły, które mówią o chorobach, o których istnieniu możemy nawet nie wiedzieć.
Ciekawe, jak dużo na świecie jest dzieci, którym przekazano jakieś genetyczne ch**stwo, o którym nawet rodzice nie wiedzą (jeszcze).
#zdrowie #choroby #adhd
to to tam #!$%@?, normalne w kazdym gatunku. My też jestesmy tylko ulepem organów kierowanym przez hormony, różni nas tylko świadomość, niektórzy z tymi popędami i emocjami przegrywają i nie potrafią ich kontrolować
Ale jakim #!$%@? trzeba być wiedząc o jakimś nieuleczalnym schorzeniu które przejdzie na dziecko? Nie mogę sobie tego
Choroby to jedno, ale mi zawsze się w głowie nie mieści, że decydując się na dzieci w pełni świadomie przecież stawiamy je w przyszłości przed naszą i jego własną śmiercią. Strasznie podle bym się czuł widząc moje smutne dziecko widzące jak umieram, wiedząc, że to przecież przeze mnie cierpi, i w pełni świadomie je na to skazałem wiedząc doskonale, że ta chwila kiedyś nadejdzie( ͡° ʖ̯ ͡°
@Adiutant: Nie narzekam, przeżyłem z nimi 29 lat przez większość czasu nawet nie wiedząc że je mam, biorę to na klatę. Po prostu dzielę się swoimi przemyśleniami z tym związanymi z wykopem, bo mam taką ochotę. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Adiutant: Zawsze mnie rozwala takie podejście. "Nie narzekaj, bo inni mają gorzej!". Zawsze znajdzie się ktoś, kto ma gorzej. Czy to znaczy, że dana osoba nie ma prawa się na nic skarżyć?
Jak twój kolega powie ci, że jego z jego nogą jest źle i lekarze mu będą ją jutro amputować, powiesz "przestań narzekać, bo to prawie nic, mogli ci
Przyjemności są tak naprawdę efektem nagrody za zaspokojone potrzeby człowieka a przy ich zaspakajaniu trzeba wykonać pewną pracę i się namęczyć. Choroby i wypadki losowe masz za to w gratisie ;)
Tymczasem my żyjemy w cywilizowanych warunkach z dostępem do współczesnych osiągnięć medycyny, więc rodzą się i są utrzymywane przy życiu różne dziwne przypadki.
@Adiutant: Problem jest tego typu, że w przypadkach całkiem ciężkich chorób, taki przypadkowy natalista zaraz wyskoczy z argumentem, że takich przypadków jest (liczba z dupy)% na całym świecie i nie ma sensu brać tego pod uwagę. Ale całkowicie rozumiem co masz na myśli.
Ludzie, którzy dojdą do odpowiedniego poziomu rozwoju mentalnego, dojdą też do antynatalizmu. Jeśli ktoś jest w stanie rozmyślać o świecie logicznie i metodycznie, to na bank sam na to wpadnie. Natomiast ciągnięcie kogoś na siłę to pomyłka.
@Samedi: obawiam się, że prędzej ludzi zmiecie z planszy jakiś meteoryt albo Ziemię pochłonie słońce, zanim to nastąpi.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ludzie, którzy dojdą do odpowiedniego poziomu rozwoju mentalnego, dojdą też do antynatalizmu. Jeśli ktoś jest w stanie rozmyślać o świecie logicznie i metodycznie, to na bank sam na to wpadnie. Natomiast ciągnięcie kogoś na siłę to pomyłka.
Zgadzam się z tym. Sam wiele zastanawiam się nad sensem życia i może o to w nim chodzi żeby w przeciągu wielu wcieleń dojść do takich wniosków i uwolnić się z tego świata tak
~2500 lat temu Budda doszedł do wniosku, że tak właśnie jest i oparł na nim swoją naukę, przy czym idea reinkarnacji tak powszechnie kojarzona z buddyzmem, to zapożyczenie z hinduizmu i sama w sobie
Może też być tak że przekonanie o braku odgórnego sensu jest pewnym etapem na drodze życia:
"Watts przedstawiał wizję świata czerpiącą z hinduizmu, filozofii Chin, panteizmu i nauki współczesnej. Zakłada ona, że wszechświat polega na zabawie w chowanego kosmicznej jaźni, która ukrywa się przed samą sobą (Maja) poprzez stawanie się wszystkimi żywymi i nieożywionymi rzeczami we wszechświecie i zapomina kim naprawdę jest. W rezultacie wszyscy jesteśmy ową maskującą się jaźnią. Zgodnie
Myślę, że zbieżność jest oczywista.
Z perspektywy człowieka jego życie też może mieć sens. Tyle, że jest to subiektywne, wewnętrzne poczucie sensu, a nie rzecz narzucona z zewnątrz i
Ciekawy cytat
Z perspektywy człowieka jego życie też może mieć sens. Tyle, że jest to subiektywne, wewnętrzne poczucie sensu, a nie rzecz narzucona z zewnątrz i obiektywna, jak chcą różne religie i filozofie.
To prawda. Od tysięcy lat ludzie zastanawiają się nad sensem istnienia a dalej nie wiemy nic na pewno (aż do skrajności, bo możemy nawet być symulacją i wszystko co widzimy i się nam wydaje jest nieprawdziwe)
Na hipotezę symulacji mam jedno lekarstwo: jeśli to, co widzisz, jest nieweryfikowalne pod kątem prawdziwości, to nie ma co sobie głowy zawracać zastanawianiem się nad tym. To coś jest jakie jest i z Twojej perspektywy powinno być przyjęte tak, jak na Ciebie wpływa.
Mam tu jeszcze kilka uwag:
-jak zdefiniujesz prawdziwość czegoś? Jeśli tkwisz w symulacji,