Wpis z mikrobloga

@OwcaRysuje ale tylko wtedy gdy przypieczesz i wrzucisz do rosołku ( ͡º ͜ʖ͡º)

A juz najlepiej, obrać mięsko i takie wrzucić, bo jak skrzydełko w rosole zjeść gdy jest w całości (°° xD
A Wy jak sobie radzicie z żarciem w akademiku?


@OwcaRysuje: jak mieszkałem w akademiku to robiłem szybkie obiady na bazie makaronu lub ryżu z sosem, ewentualnie żarłem gotowce z knajp będących max 15 min od akademika. Plus pizza na dowóz.
@v1lk: XD jak się rozpada to bez problemu zjesz w całości (to daje gotowanie pare godzin) moim zdaniem gotowana skóra nie przypieczona potem w piekarniku(którego z kolei w akademiku nie ma) jest naprawdę dobra i nie wiem co to za problem
@OwcaRysuje: no ja mieszkałem w akademiku lata temu. Najpierw w takim że były dwie kuchnie na całe piętro. Syf w nich był taki że jak kolega z akademika robił jajecznicę to musiał uważać żeby mu jakiś karaluch do patelni nie wpadł. Raczej unikałem wówczas gotowania. Potem mieszkałem w lepszym akademiku gdzie miałem normalną kuchnię na dwa pokoje ale z lenistwa i chęci oszczędności w czasie gotowałem tylko to co można zrobić
@v1lk: U nas w segmencie to nie wiem czy w sumie ten czujnik działa jak ludzie palą pety pod tymi na korytarzach to też niby alarmu nie ma ? Dzisiaj to nas nawet wygonili na mróz z akademika () nadal nie jestem przekonana do przypiekania skórki , taka niechrupiąca ugotowana jest naprawdę bardzo dobra i nie wiem po co to zmieniać ʕʔ jak
@v1lk: Spróbuję , królika trudno zawsze dostać świeżego z mojego doświadczenia przynajmniej chociaż w sumie mięso z królika jest moje ulubione () więc dla mnie to brzmi świetnie