Wpis z mikrobloga

Można narzekać na NFZ, ale w wypadku mojej mamy wszystko poszło bardzo szybko i trzeba ich pochwalić. Pani ginekolog znalazła problem 3 tygodnie temu, szybko skierowanie na wymaz, diagnoza nowotworu jakieś 2 tygodnie temu i histerektomia już 9 grudnia. Ciekawe jak będzie po zabiegu, czy oleją dalsze leczenie i weź spierniczaj czy będą kierować na dalsze badania. Tak czy siak proszę o kciuki dla mamy bo trzeba wpieprzyć rakowi. #medycyna #nfz
  • 22
@Minieri: Co to znaczy „ciekawe czy oleją i weź spierniczaj” xD Elementem leczenia jest kontrola po jego zakończeniu. Mama będzie miała rozpisane wizyty w poradni onkologicznej przez kolejne 5 lat, ze zmniejszającą się częstotliwością np. 0-3 lat wizyta co 3 miesiące; 3-5 lat wizyta co pół roku; >5 lat wizyta kontrolna co rok do końca życia. Tak to mniej więcej wygląda.
@Minieri: z doswiadczenia ci powiem ze po operacji zrobia pewnie chemie.
Chemie beda robic nie wiedzac czemu a pozniej oleja sprawe.
Najpierw sprawdzanie co 3 miesiace, pozniej co 6.
Lekarze niestety nie beda tacy mili jak pani ginekolog. No przynajmniej takie jesy doswiadczenie mojej mamy. Ale operacje zorganizowali w 3 tygodnie
@stateless XD

Chemie beda robic nie wiedzac czemu a pozniej oleja sprawe


Chemie robili zgodnie ze swiatowymi standardami w zaleznosci od stopnia zaawansowania klinicznego. Skoro byl wyzszy niz 1 to zapewne bylo konieczne leczenie uzupelniające.
Skoro wg Was bylo to niepotrzebne, Twoja matka mogla sie na to nie zgodzic.
@Minieri: Miałem podobną historię i również się zaskoczyłem. W marcu poszedłem do dermatologa, bo coś dziwnego mi rosło na skórze na plecach. Diagnoza - nowotwór skóry.
Dostałem skierowanie do chirurga, byłem u niego w gabinecie mniej niż 24h później. Operacja wycięcia równo po tygodniu. W życiu bym się czegoś takiego nie spodziewał po NFZ ;)