Wpis z mikrobloga

@blablaelotrzydwazero: 57 to spoko wiek, jeszcze spokojnie pociągną do Twojej trzydziestki. Jeśli dbają o siebie to i dużo dłużej. Najgorzej jeśli umrze jedno i drugie będzie na Twojej głowie, ale wtedy staraj się wynająć jakąś opiekunkę, panią do pomocy i pogadania od czasu do czasu, byle się nie dać uwiązać. Na pewno mają przecież swoje rodzeństwo i inne osoby z rodziny w razie czego. Pamiętaj, że nie jesteś sama i
  • Odpowiedz
@blablaelotrzydwazero: moi podobnie, ale sobie zrobili dziecko nr 2 na stare lata i uznali, że oni są za starzy i się nie znają na modzie i całych tych sprawach szkolnych i młodzieżowych, więc ja od małego robię za rodzica przygotowującego gówniaka do wszystkiego. Książki, lekarze, psychologowie, ubrania, jedzenie, dzienniki elektroniczne, sprawdzanie lekcji, chodzenie na wywiadówki. Jak jedno ze starych umrze to będę miała kolejne dziecko do opieki, bo przecież starym
  • Odpowiedz
@Niekumaty_: no tak, bo nie musieli, mogli ją zostawić pod płotem. Spełniają swoje obowiązki względem dziecka jak nakazuje prawo, więc gratulacje dla nich. Nie zmienia to faktu, że dziecko nie jest służącym ani dożywotnim niewolnikiem rodziców, bo nie miało świadomego wpływu na ich sposób życia, majątek i zabezpieczenie się na starość.
  • Odpowiedz
@welin po 18 roku życia nie mają obowiązku, to po pierwsze. Stworzyli normalną, niepatologiczną rodzinę, dając dziecku szansę na wykształcenie czy dobry start w życiu. To mało? Nie wyobrażam sobie zostawić rodziców na starość na pastwę losu.
  • Odpowiedz
@Niekumaty_: dopóki się uczy, więc nawet do 26. Stworzenie niepatologicznej rodziny nie jest jakimś wielkim wyczynem. Jednak opieranie się na starość na dziecku jest dosyć patologiczne, szczególnie jeśli się świadomie decydowało na dziecko w starszym wieku i nie zabezpieczało swojego losu na starość. Nie ma nic złego w pomaganiu rodzicom, nie ma nic złego we wspieraniu ich, ale złe jest zawieszenie się na dziecku jak jakaś jemioła bo tak, bo
  • Odpowiedz