Wpis z mikrobloga

Kolejna rozmowa przy szabli, tym razem z cudowną Kingą Zawodnik ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jej ulubione motto to "albo grubo albo wcale" skradła moje serce, a Wasze?

Też chce mieć taki dystans!!()


@angelika-wator: dawaj, zrób następny wywiad z jakimś narkomanem z monaru, albo alkoholikiem, który ma "dystans" do siebie i świadomie chla czy miksuje połowę tablicy mendelejewa. xDDDD
to proces powolny( ͡° ͜ʖ ͡°) Widać efekty, zobaczcie na zdjęcia sprzed 2 lat ( ͡~ ͜ʖ ͡°)


@angelika-wator: Powolny? Nie oszukujmy się. Żeby schudnąć trzeba chcieć schudnąć i zmienić podejście do jedzenia. Dodatkowo ruch też się przyda. Można by pokazać chociażby przykłady bohatwerów programu "dr Now". Kumpel ważył ponad 160 aż się zaparł i teraz menda waży 85 i śmieszkuje. Sam ważyłem
@angelika-wator: Otyłość to choroba. Złożona z wielu problemów zdrowotnych, a wysoka waga to właśnie tego efekt. Jak każdą chorobę się ją LECZY. A sama dieta w takich przypadkach to za mało. Brawo za #!$%@? tak ważnego społecznie problemu i spłaszczenie do ciałopozytywności. A to motto to totalna żenada wobec tematu leczenia otyłości i liść w ryja lekarzom.
@BiegaczAmator30: Dziwnym zbiegiem okoliczności o konieczności "brania się za siebie" i schudnięcia, bo tak wypada, mówią zwykle jamochłony, które nie mając żadnych szczególnych uzdolnień, postanowili albo biegać, albo przerzucać żelastwo i akurat jedyne, co im w życiu wyszło, to niebycie grubym. Czy ten typ potrafi rozwiązywać równania Einsteina dla sferycznie symetrycznego ciała, czytał Wittgensteina i zna różnice między partią włoską a angielską? Jeśli nie, to czemu nad tym nie pracuje? Dla
@PapaSar: Ja nie piszę o przejmowaniu się takimi rzeczami ale zwracam uwagę na fakt że osoby o większej wadze bardzo często narzekają że mają tak źle bo się ich wyzywa. Tymczasem inne grupy ludzi też są wyzywani ale za inne rzeczy czego osoby grubsze chyba nie dostrzegają.
@Clermont: Stawiasz na równi bycie Einsteinem i zrzucenie trochę kilo, by nie zdechnąć przed 50-tką? Rzeczy, które wymieniłeś nie są potrzebne w branży w której pracuję, natomiast zdrowie, a co za tym idzie dawanie dobrego przykładu innym dotyczy każdego człowieka w społeczeństwie. Teraz jakaś młoda osoba ją ogląda i myśli, że nie trzeba dbać o swoją kondycję, bo przecież będę testerką diet i szafiarką i jakoś to będzie. A to, że
a co za tym idzie dawanie dobrego przykładu innym dotyczy każdego człowieka w społeczeństwie.


@BiegaczAmator30: A ja twierdzę, że trzeba dawać dobry przykład, czytając odpowiednie książki, żeby nie "zdechnąć" intelektualnie. Zwłaszcza te, które ja uważam za odpowiednie. W mojej branży nie jest potrzebne dbanie o kondycję. I co teraz?

Poza tym zrównywanie wszystkich ludzi z jakimikolwiek nadmiarowymi kilogramami i pisanie o "zdychaniu przed pięćdziesiątką" to głupota. Co innego gość z 50-kilogramową
@Clermont: No i dalej porównujesz kogoś ze skrajną otyłością do Ronaldo. Drugi raz nie będę pisał tego samego, skoro za pierwszym razem nie dotarło. "Lekko zaokrąglił brzuch i boczki" Ona nie przekracza o 2% BMI, tylko waży ze 150 kg i w wieku 50 lat będzie chodziła o kulach i butach ortopedycznych od popuchniętych nóg. Nie obchodzi mnie kto i ile sobie tam waży i jak wygląda, ale niech nie sieje