Wpis z mikrobloga

W końcu udało mi się przekonać mojego #niebieskiepaski żebyśmy za wynajmowane mieszkanie płacili proporcjonalnie do zarobków. Niby i tak to co zostanie oszczędzaliśmy na wspólną przyszłość, ale szczerze uważam, że w dobrym związku powinno się siebie wspierać finansowo gdy można, ale mieć też niezależność finansową i swoje pieniądze. Pochodzę z domu gdzie zawsze były kłótnie o hajs i pewnie stąd silna potrzeba ustalenia sprawiedliwych zasad które pasują obojgu. Jeśli macie w swoich związkach niejasną sytuację finansową to polecam rozmawiać i szukać rozwiązań. #zwiazki #finanse #pieniadze
  • 82
  • Odpowiedz
@kupczyk: Też macie podział tylko mniej oczywisty, ważne że obojgu pasuje. My oboje prowadzimy budżet i dzielenie 50/50 pozwala nam lepiej zaplanować wydatki, poza tym jakoś się podzielić trzeba. Ja od zawsze chciałam mieć swoje pieniądze, nie musieć przed niebieskim ukrywać wydatków, jak robią to niektóre moje znajome, albo co gorsza zarobków - jak często robią panowie ( ͡° ʖ̯ ͡°) większe zakupy też konsultujemy wspólnie,
  • Odpowiedz
@KoninaBeZiomeczka: Dzisiaj chyba nie Twój dzień, zjedz coś, wyśpij się, opanuj te nerwy.
@gesslerowaa: tutaj wszystko jest kijem w mrowisko ale czasem uda się z kimś fajnie pogadać i poznać czyjś punkt widzenia
@nowywinternetach: mało i dużo to pojęcia względne. Gdyby dysproporcja była większa, to tym bardziej bym na to nalegała, zreszta było tak już w przeszłości kiedy niebieski był w słabej sytuacji życiowej, też mu
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@Lala-Sassy: ja zarabiam tego tysiąca więcej niż różowa i jest tak, że daję te 200 zł więcej na mieszkanie, auto na mojej głowie (bo jest moje, zacznie jeździć to będzie zalewać), dokładam jej połowę do terapii i nie widzę w tym nic złego. Zarabiam mniej, ma jeszcze studia na głowie.

Za jakieś pierdoły czy żarcie płacimy różnie. Raz ja, raz ona, zależy kto akurat ma więcej. Przecież zwiazek, a szczególnie
  • Odpowiedz
@porterhouse: Fajnie że jest więcej ludzi, którzy nie widzą w tym problemu. No i szacun za to że pomagasz jej opłacić terapie, niestety jest strasznie droga, a jak pomyśle ze kogoś nie stać żeby się leczyć.. Nie tak powinno być. 50/50 czy inny podział, każdy jest dobry, jeśli obojgu pasuje.
  • Odpowiedz
@nowywinternetach: To zależy. Jakby siedział w robocie bez perspektyw i nie próbował nic zmienić, to pewnie by inaczej to wyglądało niż teraz, ale wtedy raczej nie byłby moim partnerem, bo ja jestem bardzo ambitna i po prostu nie dogadalibyśmy się na innych frontach. A gdyby miał słabo płatna pracę bo np. przebranżowiłby się i zaczynałby od nowa to wtedy spoko- zreszta już o tym gadaliśmy. Być może w przyszłym roku
  • Odpowiedz
@nowywinternetach: Nie obydwoje pochodzimy ze średnio zamożnego domu, żeby nie powiedzieć ze biednego i to co mamy zawdzięczamy swojej pracy, a wiec status społeczny mamy podobny. Byłam już z facetem typu oskarek i nie dla mnie to. Sam nie miał żadnych ambicji, a zawód syn.
  • Odpowiedz
@Lala-Sassy: Co tam komu pasuje. Ja nie potrafiłbym żyć w związku w którym jedna strona daje więcej niż druga i nie ma znaczenia czy jedna strona zarabia 10k a druga 3k. Albo 50/50 i związek partnerski albo ktoś jest utrzymanką.
  • Odpowiedz