Wpis z mikrobloga

W końcu udało mi się przekonać mojego #niebieskiepaski żebyśmy za wynajmowane mieszkanie płacili proporcjonalnie do zarobków. Niby i tak to co zostanie oszczędzaliśmy na wspólną przyszłość, ale szczerze uważam, że w dobrym związku powinno się siebie wspierać finansowo gdy można, ale mieć też niezależność finansową i swoje pieniądze. Pochodzę z domu gdzie zawsze były kłótnie o hajs i pewnie stąd silna potrzeba ustalenia sprawiedliwych zasad które pasują obojgu. Jeśli macie w swoich związkach niejasną sytuację finansową to polecam rozmawiać i szukać rozwiązań. #zwiazki #finanse #pieniadze
  • 82
  • Odpowiedz
  • 382
@Lala-Sassy Płacenie proporcjonalnie do zarobków nie jest sprawiedliwe. Póki nie jesteście małżeństwem każde ma swój własny majątek i swoje własne pieniądze, a co za tym idzie opłaty powinny być płacone na pół.
  • Odpowiedz
@Lala-Sassy: Proporcjonalnie czyli Ty więcej płacisz? Bo uwierzę. Pewnie on płaci więcej i jesteś beneficjentką, jak to większość bab.

Jeśli macie w swoich związkach niejasną sytuację finansową to polecam rozmawiać i szukać rozwiązań.


Albo po prostu wymusiłaś co jest "rozmową".
  • Odpowiedz
@Mathas: My jesteśmy narzeczeństwem. No i oczywiście w dalszym ciągu każde z nas ma swoje pieniądze i tak pozostanie także po ślubie.
@kupczyk: Dopóki się razem nie mieszka, nie ma rodziny to tak - później sprawa się komplikuje i trzeba wymyślić inny układ.
@Panitsch: Ja bajtów nie pisze, szkoda mi życia
  • Odpowiedz
@HenryMorgan: Podatek liniowy jak i progi podatkowe mają swoje zadanie w polityce pieniężnej kraju.
@nowywinternetach: płace więcej. Próbowałam go przekonać kilka razy, ale nie chciał na to przystać - pewnie się wykopu naczytał
@Edward_Bernays: procentowo i tylko za mieszkanie póki co. Wszystkie inne opłaty i zakupy w dalszym ciągu 50/50
  • Odpowiedz
płace więcej. Próbowałam go przekonać kilka razy, ale nie chciał na to przystać - pewnie się wykopu naczytał


@Lala-Sassy: Oby to był tylko wykop, takie rzeczy są NIE SŁY CHA NE. W 99% związkach jak słyszałem to kobieta chciała by facet był "hojny", "empatyczny", ale wtedy gdy ona zyska. Jak on w dołku, on gorzej zarabia - bye bye.

A może po prostu razem dużo i tak zarabiacie więc nie ma
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@Lala-Sassy: słuchaj no młoda damo. Ja mieszkam ze swoją obecną żona już 18 lat. Mieszkaliśmy przed ślubem i po ślubie. Nie było żadnego podziału majątku i nie ma do tej pory. Każdy ma swoje konto ale nie ma podziału kto za co "ma płacić".
Wyjaśnij kto płaci u was więcej. Ty czy on?
  • Odpowiedz
jeżeli jest to dla was okej to zazdroszczę szczęśliwego związku, ja z moją miałem podobny problem na początku pandemii (straciłem prace), płaciliśmy po równo niestety , ale nie miałem poźniej dosłownie za co kupić jedzenia
  • Odpowiedz
  • 14
@nowywinternetach: Ja mam takie doświadczenie z domu że mama nie pracowała i wiecznie były kłótnie o pieniądze, bo ojciec za mało dawał. I faktycznie dawał mało, biorąc pod uwagę ile zarabiał bo wolał wydać gdzieś indziej. No niby jego kasa, ale dzieci też ¯_(ツ)_/¯ To mnie nauczyło, żeby po pierwsze być zawsze niezależna finansowo, po drugie rozmawiać o pieniądzach, po trzecie ustalać zasady które pasują dwóm stronom. Mnie ta zmiana nie
  • Odpowiedz
i wiecznie były kłótnie o pieniądze, bo ojciec za mało dawał


@Lala-Sassy: I nie masz takiego myślenia, że Twój facet za mało daje? Cóż, często wzorzec się przenosi. I ma się niezadowolenie.

I co z tymi waszymi zarobkami? NIe mów że jedno 5k, drugie 6k i lecicie, bo to żadna różnica zarobków.
  • Odpowiedz
  • 12
@nowywinternetach: Do tej pory płaciliśmy za wszystko 50/50 wiec czemu miałabym mieć takie myślenie? Mi zawsze było szkoda mojej mamy, która miała po łokcie roboty w domu, a ciagle się musiała prosić o pieniądze, nie na przyjemności tylko na życie. Uważam że skoro wchodzę w kimś w stały związek, to jestem niejako odpowiedzialna za tą osobę, jej szczęście, jej bezpieczeństwo. To nie jest tak że mój niebieski się obija, a ja
  • Odpowiedz
  • 14
@KoninaBeZiomeczka: A pomyślałaś że nie chce mi się co do grosza spowiadać z zarobków na wykopie? Jedyne na co chciałam zwrócić uwagę, to to że ważne jest w związku rozmawianie o pieniądzach, nie mam obowiązku pokazywać Ci swojego budżetu domowego.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Lala-Sassy: napisałem tak. Troszkę niejasno więc wyjaśniam. Jeżeli miałby być jakikolwiek podział to pół na pół. Ale ja za takim czymś nie jestem. Wspólne życie to wspólne pieniądze. Wspólne łóżko. Od 18 lat nie liczymy kto na co ma wydać. Każdy wydaje na swoje pasje. Nikt nikomu nie wylicza. Oczywiście większe wydatki są analizwane wspólnie.
  • Odpowiedz
@Lala-Sassy: Nie masz też obowiązku pisać pierdół na wykopie nie chcąc pisać o szczegółach. Co nas obchodzi twoje życie? Musiałaś się pochwalić na wykopie że #!$%@?łaś swojego chłopaka na hajs, ot co zrobiłaś. ja bym swojego nigdy tak nie załatwiła
  • Odpowiedz