Wpis z mikrobloga

Sprzedam wam dzisiaj jedną ciekawostkę bo pewnie jest tu jeszcze sporo osób, które o tym nie wie. Ostatnio powiedziałem o tym kumplowi to był nieźle zdziwiony i przez dłuższy czas nie mógł w to uwierzyć. Uwierzył dopiero, aż wykonał prosty eksperyment o którym piszę dalej.

Otóż jeśli jedziecie rowerem, skuterem lub motocyklem to żeby skręcić w prawo musicie skręcić kierownicą... w lewo. I odpowiednio jeśli chcecie skręcić w lewo to musicie skręcić kierownicą w prawo. I tak dokładnie robicie cały czas nawet o tym nie wiedząc. Być może macie teraz mindfucka i myślicie że żartuję albo kłamię. Ale jest dokładnie tak jak mówię.

Fachowo to się nazywa przeciwskręt i jest masa materiałów na ten temat w Internecie. Jeśli jeździcie motocyklem to pewnie dobrze o tym wiecie, bo na dobrych kursach o tym uczą. W skrócie jednoślad skręca tylko dzięki pochyleniu pojazdu, wraz z kierowcą i opcjonalnie pasażerem, w kierunku zakrętu. A żeby pochylić taki pojazd w prawo trzeba wykonać ruch kierownicą w lewo. Dzięki siłom działającym na koło wytrąca to pojazd z równowagi pochyla w odpowiednim kierunku.

Jeśli jedziecie rowerem slalomem możecie mieć wrażenie że jest inaczej - tzn że jest tak, jak intuicja podpowiada, że przy skręcie w prawo skręcacie kierownicą w prawo. W rzeczywistości jednak kiedy skręcacie kierownicą w prawo to rower już tak naprawdę jest w trakcie skrętu w prawo i ruch kierownicą inicjuje najpierw wyprostowanie roweru a następnie pochylenie i skręt w lewo. Po prostu pomiędzy ruchem kierownicą a skrętem roweru mija trochę czasu co powoduje takie złudzenie. Zwłaszcza jak się nie jedzie zbyt szybko.

Jest prosty sposób żeby to sprawdzić. Jadąc rowerem (koniecznie środkiem szerokiej, prostej, pustej drogi, najlepiej gdzieś na uboczu żeby było bezpiecznie) puśćcie kierownicę lewą ręką, a prawą rękę ułóżcie tak jak na zdjęciu - tj żeby cała dłoń dotykała kierownicy tylko z jednej strony - z przodu patrząc od was. Zaciśnijcie palce w pięść żeby nie robić nimi niepotrzebnych ruchów i nie chwytać niepotrzebnie kierownicy. Teraz jadąc spróbujcie popchnąć lekko kierownicę. Popychając ją prawą ręką powodujecie skręt kierownicy w lewo. Ale jak zauważycie tym sposobem nie dacie rady ani trochę pojechać w lewo. Rower będzie tylko skręcał w prawo.

Mityczne "utrzymanie równowagi", którego uczycie się podczas nauki jazdy rowerem to jest właśnie proces opanowania tego fenomenu. Dlatego właśnie rower trójkołowy do nauki dla dziecka jest o dupę roztrzaś bo nic nie uczy jazdy na jednośladzie. Tak samo jak się dokłada boczne kółka z tyłu to muszą one być tak ustawione, żeby były tylko asekuracją jeśli rower pochyli się za bardzo na jedną stronę. Nie mogą dotykać cały czas podłoża bo rower przestaje być jednośladem i fizyka zaczyna działać inaczej. I też dlatego bardzo dobrze uczyć dziecko na tzw rowerze biegowym - tzn. takim normalnym z 2 kołami tylko ale bez pedałów, tak ze dziecko używa nóg żeby się rozpędzić i asekurować.

I tyle na dziś. Z fartem.

#ciekawostki #rower #motocykle #fizyka #gruparatowaniapoziomu
kotbehemoth - Sprzedam wam dzisiaj jedną ciekawostkę bo pewnie jest tu jeszcze sporo ...

źródło: comment_1635177827ZCLCWHUejTk2QqTVIRoS5L.jpg

Pobierz
  • 36
@s---k musisz podczas jazdy delikatnie ruszyć kierownica i rower się przechyli w drugą stronę. W sumie na rowerze przeciwskret to tylko dla maniaków motocykli polecam xD do normalnej jazdy po mieście się to nie nadaje. A co do Moto to co innego. Bardzo ułatwia płynne pokonywanie zakretów
@kipowrot: mam wrażenie, że większość motocyklistów wie co to przeciwskręt. Ale też chyba sporo myśli, że to jakaś specjalna technika tylko do pokonywania zakrętów. A z tego korzysta we wszystkich jednośladach, w tym zwykły rowerze. I to cały czas - nawet jadąc prosto. Tylko nieświadomie.
@kotbehemoth: może tak jest ze na rowerze tego kompletnie nie czuje. Na motocyklu to jednak czuć opór , raz na rowerze chciałem spróbować to o mało się nie #!$%@? ale faktycznie- chyba użyłem za dużo siły.
@kotbehemoth: W jeździe motocyklem są dwa typy przeciwskretu. Pierwszy czyli zwykły bezwarunkowy i potrafi to każdy kierowca jednośladu a drugi to „świadomy przeciwskret” ogarnia go może połowa motocyklistów( kierowców motocykla). Świadomy to znaczy taki, ze jeśli zaczyna Cię wynosić z zakrętu to wbrew logice skręcasz w przeciwna stronę niż chcesz dzieki czemu możesz pochylić się bardziej i zacieśnić zakręt. Początkujący lub nieogary tylko się prostują i wypadają z zakrętu.
@kanciak12: nie czuje się tego bo robi się odruchowo. Faktycznie świadomie trzeba uważać, zwłaszcza jak jesteś przyzwyczajony do motocyklu. Ale myślę, że w awaryjnych sytuacjach jak się jedzie szybko też może uratować dupę jak nadle musisz mocniej skręcić. Chociaż nigdy na szczęście nie musiałem z tego korzystać.
@xspeditor: jednoślad nigdy nie jedzie prosto. Cały czas wężykuje. Jak jedziesz wolno rowerem cały czas robisz mikroruchy kompensujące tak, żeby ostatecznie jechać szybko. Przy jeździe motocyklem nie musisz tego robić bo ma on odpowiednią prędkość i moment i kompensuje się sam. Tak samo jadąc szybko rowerem. I dlatego rowerem bez trzymanki nie da się jechać wolno.
@kotbehemoth: Nie raz po wykopie krążyły filmy jak baba albo jakieś cieniasy na lekkim zakręcie ale długim wjeżdżają w barierki, a komentujący piszą, nie mogła/mógł się bardziej pochylić? No właśnie nie można. Ciało człowieka jest zbyt lekkie i nie da się pochylić motocykla ciężarem ciała. Tylko przeciwskretem. Wiec jeśli to czytasz a jesteś kierowca motocykla skutera i nie wiesz jak uzywac przeciwskretu w codzienniej jeździe to zagłąb się w temacie bo
@kotbehemoth: No tak. Na rowerze jest tak samo ale ze względu ma mała masę i prędkość łatwiej to zrobić bezwarunkwo, w motocyklu trzeba użyć często siły wiec świadomie pchać kierownice od siebie