też tak macie że nikomu tak naprawdę szczerze nie mówicie co czujecie co was dręczy bo się nauczyliście że ludzie tak naprawdę nie chcą tego słuchać bo mają dość swoich problemów a do tego tracą szacunek i odcinają się kiedy widzą taką słabość
też tak macie że nikomu tak naprawdę szczerze nie mówicie co czujecie co was dręczy bo się nauczyliście że ludzie tak naprawdę nie chcą tego słuchać bo mają dość swoich problemów
@Nitro_Express: dobra, trochę nadużycie tu zaszło ze słowem poryczała się. Półtora jakoś roku wcześniej byłem u niej z 3 razy, bo znajomy polecał i psychoterapię i tę babeczkę. Ale po 3 wizytach zrozumiałem, że nawet nie wiem do czego mi te wizyty potrzebne i powiedziałem dziękuję, bardzo więc tego nawet nie wliczałem. Po tym czasie wróciłem do niej, gdy już życie mi się mega posypało. Byłem już po przejściach, ale
@zastuj ja już mam tyle problemów na głowie że boję się o nich mówić bliskim... Uciekam zazwyczaj w hobby ale czasami też już nic mi się nie chce robić, nawet żyć
@zastuj: Kiedyś byłem zbyt wylewny, potem poznałem znajomego który była taki ale razy 100 i zaczęło mnie to męczyć. Also innym razem spotkałem się z laską po raz pierwszy i zalewała mnie swoimi problemami z depresją.
Jeśli ktoś cie nie zna dobrze to nie chce słuchać o twoich problemach. Ja tak mam, wiec sam trzymam wszystko w sobie, jestem szczery tylko kiedy rozmawiam z dobrymi przyjaciółki, ale i tak nie
A Ty potrafisz w ciszy i akceptacji wysłuchać drugą osobę? Poza tym możesz zawsze próbować tutaj, śmiem twierdzić, że wypok to nie tylko śmieszne obrazki i wojna polsko-polska. Pokój Mordeczko.
@zastuj z druga czescia sie nie zgadzam, ale.pierwsza to racja. Malo kogo obchodzi czubek wlasnego nosa a pytania "co u ciebie" padaja tylko zeby zaraz wyjechac z "a bo u mnie"
jedyne co raz po wygadaniu mi się zdarzyło to wyśmianie
Tzn ja wiem ze śmiechu warte ale ehhhh
@zastuj: Nie ma sensu
Komentarz usunięty przez autora
@zastuj: Nie.
Półtora jakoś roku wcześniej byłem u niej z 3 razy, bo znajomy polecał i psychoterapię i tę babeczkę. Ale po 3 wizytach zrozumiałem, że nawet nie wiem do czego mi te wizyty potrzebne i powiedziałem dziękuję, bardzo więc tego nawet nie wliczałem.
Po tym czasie wróciłem do niej, gdy już życie mi się mega posypało. Byłem już po przejściach, ale
Jeśli ktoś cie nie zna dobrze to nie chce słuchać o twoich problemach. Ja tak mam, wiec sam trzymam wszystko w sobie, jestem szczery tylko kiedy rozmawiam z dobrymi przyjaciółki, ale i tak nie