Wpis z mikrobloga

konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 418
też tak macie że nikomu tak naprawdę szczerze nie mówicie co czujecie co was dręczy bo się nauczyliście że ludzie tak naprawdę nie chcą tego słuchać bo mają dość swoich problemów a do tego tracą szacunek i odcinają się kiedy widzą taką słabość
  • 30
  • Odpowiedz
  • 5
@zastuj ehhh mordzia ja tak żyje całe życie
jedyne co raz po wygadaniu mi się zdarzyło to wyśmianie
Tzn ja wiem ze śmiechu warte ale ehhhh
  • Odpowiedz
  • 30
@zastuj mówię od razu wszystko co myślę i czasami za dużo powiem i później żałuję, ale taki już los ekstrawertyka ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
też tak macie że nikomu tak naprawdę szczerze nie mówicie co czujecie co was dręczy bo się nauczyliście że ludzie tak naprawdę nie chcą tego słuchać


@zastuj: Nie ma sensu
  • Odpowiedz
@zastuj: nie, inaczej.
Mnie męczy to jak ktoś chce bym opowiadał o problemach.
Czasem jest chyba łatwiej wziąć się w garść i ogarniać po cichu swoje gówno niż komuś wytłumaczyć swoją perspektywę, kontekst który coś czyni prawdziwym problemem etc.
A pierwszą psychoterapeutę pożegnałem jak się poryczała po tym jak w nią wyrzygałem litanię rzeczy z którymi już nie wyrabiam xD
Druga była spoko, ale zarzuciła mi się że się wyłączam
  • Odpowiedz
też tak macie że nikomu tak naprawdę szczerze nie mówicie co czujecie co was dręczy bo się nauczyliście że ludzie tak naprawdę nie chcą tego słuchać bo mają dość swoich problemów


@zastuj: Nie.

a do tego tracą szacunek i odcinają się kiedy widzą taką
  • Odpowiedz
@Nitro_Express: dobra, trochę nadużycie tu zaszło ze słowem poryczała się.
Półtora jakoś roku wcześniej byłem u niej z 3 razy, bo znajomy polecał i psychoterapię i tę babeczkę. Ale po 3 wizytach zrozumiałem, że nawet nie wiem do czego mi te wizyty potrzebne i powiedziałem dziękuję, bardzo więc tego nawet nie wliczałem.
Po tym czasie wróciłem do niej, gdy już życie mi się mega posypało. Byłem już po przejściach, ale
  • Odpowiedz
@Wappyn: Zastanawia mnie, skąd u niej taka reakcja. Czy stąd, że czuła że nie potrafi Ci pomóc i właśnie w tym momencie ponosi porażkę zawodową, czy stąd że do tej pory przychodziły do niej Julki 8/10 z problemami z samoakceptacją lub żony alkoholików, a tu nagle wpada facet z problemami przyćmiewającymi to z czym się do tej pory spotykała.
  • Odpowiedz
  • 0
@zastuj ja już mam tyle problemów na głowie że boję się o nich mówić bliskim... Uciekam zazwyczaj w hobby ale czasami też już nic mi się nie chce robić, nawet żyć
  • Odpowiedz
@zastuj: Kiedyś byłem zbyt wylewny, potem poznałem znajomego który była taki ale razy 100 i zaczęło mnie to męczyć. Also innym razem spotkałem się z laską po raz pierwszy i zalewała mnie swoimi problemami z depresją.

Jeśli ktoś cie nie zna dobrze to nie chce słuchać o twoich problemach. Ja tak mam, wiec sam trzymam wszystko w sobie, jestem szczery tylko kiedy rozmawiam z dobrymi przyjaciółki, ale i tak nie
  • Odpowiedz
A Ty potrafisz w ciszy i akceptacji wysłuchać drugą osobę? Poza tym możesz zawsze próbować tutaj, śmiem twierdzić, że wypok to nie tylko śmieszne obrazki i wojna polsko-polska. Pokój Mordeczko.
  • Odpowiedz
@zastuj: imo jeśli już jest sens, to jedynie bliskim członkom rodziny/najlepszemu przyjacielowi jak jest ogarnięty i to w bardzo ograniczonym zakresie. Kiedyś w licbazie w momencie mocmeho doła matka zmusiła mnie żebym poszedł do psychologa, kobiety (wtedy tylko przeczuwałem że to bezsens, teraz już wiem). Uznałem że już #!$%@?, co mi szkodzi i zagrałem w te ich grę jak chciały i się jej wyprztykałem że wszystkiego. I co? I #!$%@?,
  • Odpowiedz