Aktywne Wpisy
Pajeet pociupciał, wziął wizę, zostawił małego curryjada i tyle go widzieli. Szukaj bombajskiego smrodu w polu.
XD
#p0lka #bekazrozowychpaskow #logikarozowychpaskow #blackpill
XD
#p0lka #bekazrozowychpaskow #logikarozowychpaskow #blackpill
bugzer +43
#nieruchomosci
nie wierze, że są ludzie których stać na życie w TOP5 PL i swiadomie wybieraja wyprowdzke na wioche bo hehehe cisza spokój itd. Powiedz po prostu, że cie nie stac na zycie w miescie i skoncz #!$%@? o jakiejs ciszy i spokoju. Pamietam jak za diezciaak 20 lat temu najgorszym koszmarem jaki starzy molgi dla mnie zgotowac bylo wyslanie mnie na kilka dni do rodziny na wies zabiata dechami. Tam nie
nie wierze, że są ludzie których stać na życie w TOP5 PL i swiadomie wybieraja wyprowdzke na wioche bo hehehe cisza spokój itd. Powiedz po prostu, że cie nie stac na zycie w miescie i skoncz #!$%@? o jakiejs ciszy i spokoju. Pamietam jak za diezciaak 20 lat temu najgorszym koszmarem jaki starzy molgi dla mnie zgotowac bylo wyslanie mnie na kilka dni do rodziny na wies zabiata dechami. Tam nie
Mirki 24 lvl tutaj. Jestem z swoją różową już 7 lat, ona też 24lvl. Przez to, że od 3-4 lat seks jest coraz rzadziej, obecnie czasem jest to nawet raz na miesiąc czy dłużej.
Rozmawialiśmy o tym wielokrotnie, ona rozumie problem, niby mówi, że ma ochotę, ale ze ja jestem zabiegany i tak dalej(spędzamy wspólnie wieczory, chodzimy na randki czy kolacje i nigdy ona sama nic nie zacznie). Ona w ogóle seksualnie nic nie inicjuje. Ja niestety mam ogromne libido, badalem testosteron, byłem również u seksuologa czy to normalne, że mógłbym nawet kilka razy w tygodniu, a Partnerka nawet nic nie mówi po miesiącu braku seksu (ona nie chciała za bardzo iść, uważa, że jest w porządku, widocznie jej nie potrzeba). Bardziej pożądają mnie obce kobiety czy koleżanki niż ona. Wygląd czy sytuację życiową mam jeszcze lepsza niż kilka lat temu. Poruszanie tego tematu po raz 25 już jest dziwne, uświadomiłem sobie, że to nie jest element negocjacji.
Po takim czasie zaczynam dochodzić do wniosku, że nie pasujemy do siebie. Ma też inny charakter, trzyma się tylko kilku znajomych, ja natomiast czuje się świetnie w otoczeniu ludzi. Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć, znamy się od nastolatków i ciężko wyobrazić mi sobie życie bez niej. Z drugiej strony czuje się bardzo dobrze podczas męskich wypadów, wtedy nie przeszkadza mi jej "brak". To wszystko wydaje mi się, że jest już przyzwyczajenie do drugiej osoby niż ta słynna chemia. Jest to takie jałowe. Jest to wspaniała osoba pod innymi względami. Coś jak skok w ogień za kimś. mam wrażenie, że kandydatka na życie do jego końca. Ale te wszystkie elementy od lat coraz bardziej mi przeszkadzają. (jeszcze jak kumple opowiadają jak ich dziewczyny normalnie same chcą doprowadzić do seksu albo przynajmniej widać, że chcą to robić nawet bez własnej inicjatywy to aż mi się źle robi z tego powodu). Szkoda mi też jak widzę znajomych, którzy nadal bawią się życiem studencko-singlowym pomimo, że wiem, że takie coś też nie trwa w nieskończoność i każdy w końcu się statkuje.
Nie wiem co robić, boję się jakiejkolwiek decyzji - trwania w niby idealnym związku i tracenia młodych lat lub przerwania go bezpowrotnie, że to była jednak mimo wszystko ta jedyna. A nikt nie jest idealny
#seks #zwiazki #rozowepasek
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6168377f820612000adcb6b1
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Leszcz_Bagienny
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
Jej też mogłaby się spodobać nowa przyjaciółka (。◕‿‿◕。)
Jesteście jeszcze bardzo młodzi i imho każde z Was powinno poszukać kogoś, kto będzie do niego lepiej dopasowany.
@AnonimoweMirkoWyznania: kłopot w tym, że ten związek nie jest idealny, mowisz tak sobie żeby nie musieć podjąć jakiejś powazniejszej decyzji, tak sobie dryfujecie
Twój związek nie jest idealny, ponieważ nie jesteście dopasowani pod kątem seksualnym i prawdopodobnie życiowym również.
Zaakceptował: Leszcz_Bagienny
Miałem taki sam dylemat w tym samym wieku i też podobny czas związku. Rozstaliśmy się, było ciężko bo jednak mocne przyzwyczajenie, ale to była dobra decyzja. Człowiek w wieku 17-24 się zdąży zmienić parokrotnie. Też rozmawiałem o tym i nie pomogło, lepiej nic niż byle co.
Pkt 1
Pkt2
Etc.
Napisz plan zmian który będzie zgodny dla Was obojga. Wiem brzmi kołczingowo, sam nie lubię kołczów, ale inaczej nic nie zmienisz.
Nie wiem czy ona ma świadomość też tego, że musi o Ciebie dbać.
Zaakceptował: Leszcz_Bagienny
Zaakceptował: Leszcz_Bagienny