Aktywne Wpisy
cubon89 +651
SynMichaua +474
Chyba ich suty drą... To ja się ubezpieczam, kupiłem dom wcześniej sprawdzając mapy powodziowe i wszystkie inne możliwe.
A ci chcą odbudować każdemu dom w stanie nowym za 100% nasze pieniądze i do tego jeszcze 24k na drobne zakupy.
Już 100k od Tuska wydaje mi się za dużo, a nawet jeśli to powinno być ograniczone do wysokości faktur albo i zarobków.
Jak dobrze, że oni już nie rządzą! Gardzę!
#powodz
A ci chcą odbudować każdemu dom w stanie nowym za 100% nasze pieniądze i do tego jeszcze 24k na drobne zakupy.
Już 100k od Tuska wydaje mi się za dużo, a nawet jeśli to powinno być ograniczone do wysokości faktur albo i zarobków.
Jak dobrze, że oni już nie rządzą! Gardzę!
#powodz
Nic mnie tak nie bawi jak stwierdzenie, że na tinderze siedzą przecież normalne dziewczyny takie jak w rzeczywistości. Zawsze moje znajomości opierały się ludziach poznanych w szkole, w pracy lub przypadkowo. Jako dorosły chłop musiałem głównie polegać na znajomych z pracy ale w międzyczasie starałem się szukać też w internecie na wszelki wypadek (w tym tinder). Miałem już kilka prac, które zmieniałem co 2-3 lata i zdążyłem poznać już wiele osób (w tym mam kontakt z tymi starymi). Zawsze jak po pracy wchodziłem na tinder zobaczyć co tam słychać to nie mogłem wyjść z szoku jaki to jest zupełnie inny świat. Znajomi z pracy - gdzie jest różny przekrój ale zawsze znajdzie się ktoś do pogadania na przerwach, wyjście na miasto, czasem spotkanie we dwoje jeśli to singielka a czasem luźne spotkanie na p--o jeśli zajęta. Potem wchodzę w tinderowy świat - toksyczne, wredne osoby, wymagania, żółć wylewany w opisach, frustracja w każdym zdaniu, wysokie ego pomimo że niewiele do zaoferowania, jakieś chore historie/relacje z przeszłości, po przejściach, brak zainteresowań, ciągle polityka, weź mnie na browara, 420, pjeski czy kotki no masakra. To jest tak bardzo odległe od tego jak poznaje ludzi IRL i rozmawiam z nimi, poznaje ich, wychodzimy gdzieś.. Podobnie było jak postanowiłem zapisać się do grup tematycznych - grupy na fb, fora, discordy, itd. Zawsze to była jakaś lokalna społeczność która się dobrze zna + nowi. Trochę się wkręciłem ale z tego co się zorientowałem to siedzą tam ludzie typu #przegryw. To nie jest tak, że ci ludzie normalnie funkcjonują i mają takie zainteresowania tylko przez to, że nie funkcjonują normalnie to udzielają się w takich społecznościach. Albo przykład grupek o inwestycjach, zarabianiu, rozwoju - nie ma tam wcale inspirujących ludzi, tylko sami którzy nic nie mają ale chcieliby rad od innych najlepiej od 0 do milionera bez znajomości tematu. IMO jak coraz bliżej ci do 30-stki to nie dziw się, że jest mniej okazji na poznanie kogoś bo to normalne ale nie traktuj tego tindera i innych jako coś normalnego.
#tinder #zwiazki #podrywajzwykopem #relacje #znajomosci #przyjazn #przegryw #tfwnogf
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6165407b820612000adc5cd9
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Leszcz_Bagienny
Wesprzyj projekt
Być może w necie jest okazja do wylania z siebie gówna, dowartościowania się, i korzyści z względnej anonimowości.
Miałem tak ze znajoma szara myszka która zawsze gdzieś tam w kącie cicho siedziała, znalazłem ją na tinder i miała z-----y opis typu tylko 185+ i inne chore wymagania.
Zaakceptował: Leszcz_Bagienny