Wpis z mikrobloga

Pewnie większość Mirków na wykopie jest młodsza niż mój staż z #rozowypasek
Stuknęlo nam 23 lata, poznaliśmy się w pierwszym tygodniu studiów w '98
Kawał czasu a nadal jest zajebiście
Po ślubie 12 lat (nie spieszyło nam się)
Różowa nadal jest najładniejsza dziewczyna jaką znam, córki odziedziczyly urodę po mamie więc w przyszłości pewno będzie kłopot z chłopakami, ale jakoś się to przeżyje
Nie zawsze było różowo, były kłopoty, były kłótnie, ale wszystko udało się rozwiązac
#seks, w co pewno połowa wykopu nie uwierzy, nadal zajebisty a w sumie to nawet dużo lepszy niż kiedyś, może nie co dzień ale przeważnie kilka razy w tyg, choć bywa że i tylko raz
Dużo wyjść, dużo randek - tak, ludzie po 23 latach znajomości nadal chodzą na randki ze sobą, a jak nie moglsmy chodzić (pandemia) to robiliśmy randkę w domu w każdy piątek
O związek trzeba dbać
Spora część życia zarabiałem więcej niż żona, od paru lat zbliżone zarobki a teraz ja rzuciłem pracę i oddaje się #hobby czyli #bojowkapiekarska (pracowałem w #it i zarabiałem naprawdę dużo bo ponad 600 euro dziennie) a ona pracuje na 4/5 etatu i w sumie dogoniła mnie z zarobkami jakie miałem i wspiera mnie w tym co robię
Miałem obawy że będzie się czuła dziwnie, że mąż z pracy umysłowej przeszedł do bądź co bądź roboty fizycznej, ale absolutnie nie ma problemu. Jest dumna że robię to co kocham.
I tak trzeba żyć mirki. Nie słuchać pieprzenia o bialorycerzach, betabankomatach i innych cuckoldach którymi żyje duża część wykopu. Związek nie zawsze jest idealny, ale może się idealnym stać, trzeba tylko się postarać. Obie strony muszą, czasem jednak bardziej i bywa że jest to facet

Ogólnie to nie wiem czemu to pisze, spędziłem wczoraj świetny dzień świętując rocznicę, teraz czekam aż chleby urosną lekko żeby je wsadzić na noc do lodówki i mam chwilę czasu by zrobić małe #chwalesie
Nie jestem milionerem, nie jestem bogaczem ale i tak doszedłem dużo dalej niż myślałem że dojdę, wiodę życie które jest bardzo dobrym życiem
Leci teraz w #radio357 piosenka "mam za mało czasu" i trafia do mnie bardzo mocno. Po 40tce człowiek zdaje sobie nagle sprawę że jest śmiertelny i że nie chce umierać. Nie spędza mi to snu z powiek, ale kurde życie jest takie piękne, jaka straszna szkoda by było żeby to się skończyło.
Jest za mało czasu na durne kłótnie, na głupia pracę, na zmarnowane dni. Widzę sporo znajomych którzy nienawidza swojej pracy, nie kochają partnera, niektórzy nawet nienawidzą swoich dzieci. Po co tak marnowac sobie życie? Każdy kiedyś slyszal sformułowanie "oddałbym życie za dzieci", zawsze wydawało mi się to takie przesadzone i bez sensu, ale teraz jak patrzę na swoje córki to wiem że bym to zrobił bez zastanowienia. A sam do 30tki nie wyobrażałem sobie w ogóle mieć jakiegokolwiek dziecka. Dziwne jest życie czasem.
Pewno brzmię jak staruch w kryzysie, ale nie mam wcale kryzysu. Cieszę się życiem jak nigdy i po prostu chciałem się tym podzielic
  • 116
@jariosalieri chleba zawsze zjem. Albo kebsa czy burgera. Alko nie pije niestety ale nie z powodów ideologicznych ale po prostu odrzuca mnie smród;( strasznie mi żal że nie mogę do świetnej kolacji napić się wina albo z kumplami wypić piwo, ale po prostu zapach mnie załatwia.
Potrafię wypić i to sporo, chyba w genach to dostałem, bo jak byłem młody i głupi to różne wódki piłem (nigdy drinki) ale nie ma to
@wykopowy_brukselek: ja miałem ostatnio pół roku przerwy. I potem jak zacząłem pić piwo, to też nie mogłem się przemóc. W ogóle mi nie smakowało, no ale jakoś poszło ( ͡° ͜ʖ ͡°) no ale w loterii genowej też wylosowałem mocną głowę, a z darów od boga trzeba korzystać, choć w sumie życie bez alko lepsze.
@elo_: cóż, masz ponad 10 lat żeby być w podobnej sytuacji jak on. Oczywiście łatwiej jest się użalać i mówić że to by nic nie dało i tak. Jak się człowiek weźmie za siebie i potraktuje innych jako inspirację a nie obiekt do porównywania się; to może dużo. Ale mądrzej o tym nie wspominać i mieć pretensję do świata, nie próbując wcześniej dać z siebie chociażby szczerych 70%, nie?