Wpis z mikrobloga

Też macie ten problem w marketach, kiedy stoicie przed wielką ścianą przypraw i nie możecie znaleźć tych, które chcecie kupić? No to stoję sobie tak dzisiaj w poszukiwaniu kurkumy, a obok mnie z podobnym problemem stoi koleś. Jako, że miałem dobry humor, to zagadałem mniej-więcej tak:

JA: Jak zwykle ten sam problem z wyszukaniem przyprawy, hehe :)
ON: Co?
JA: No przypraw nie można znaleźć.

Koleś popatrzył na mnie jak na debila, po czym wskazał palcem na tę ogromną półkę z przyprawami i powiedział:
ON: No tu są...

#coolstory #heheszki
  • 33
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mariowtetrisie Nienawidzę takich ludzi jak ty.

Ja w przestrzeni publicznej zazwyczaj jestem zamyślony lub zwyczajnie zajęty. I takie zagadywanie do mnie bez sensu i celu w-----a niemiłosiernie. Dlatego na zakupy chodzę po nocy, bo Sebixy już w domach n------e.
  • Odpowiedz
@niggerinthebox Nie jestem ani spięty, ani ważny.

Nie lubię ludzi. Nie w--------m się w ich życie, nie zajmuję ich czasu i nie potrzebuje ich do życia.

Oczekuję że średnio rozgarnięta małpa potrafi to przyjąć do wiadomości i uszanować.
  • Odpowiedz
@Adam_Kolski Ty nie bez przyczyny masz Kolski.

Nikt przegryw wywiązał się z przegranej pierwszego miejsca na polskim serwerze Metin2. Po którym przestałem grać w tą grę.

No ale p0laczek z wykopu wie lepiej ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@sowiq: Czasem gdy odwiedzam biedronkę nachodzi mnie ochota, by zatrudnić się choć na jeden dzień, by poznać odpowiedź na pytanie, dlaczego potrafią nawalić pół regału majeranku*, podczas gdy nie ma innych standardowych przypraw.

_*lub czegokolwiek innego, nie wiem, czy wykładający są tak tępi, czy tak leniwi, że nie potrafią rozłożyć po jednym kartonie ze wszystkiego._
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@sowiq: jechałem z żoną i dziećmi rowerami chodnikiem pod górkę. Obok nas wyprzedzał facet ulicą to dla żartu zawołałem do swoich żeby przyspieszyły bo nas pan wyprzedza.
Tak się chłop rozgadał (jechaliśmy obok siebie może ze 100m) że mu tchu brakło i gadał jakby chciał mi opowiedzieć historię całej rodziny.
Niby sympatyczny ale tego się nie spodziewałem.
  • Odpowiedz