Wpis z mikrobloga

@JeszczeZyje: Oczywiście. Na mieście muszę wyglądać atrakcyjnie i bogato, zbroja z dżinsów opieta na dupie, brzuch wciągnięty, tiszert wyprany zaledwie 40 razy, sweter bez kulek, skarpety bez dziury, majtki takież że bez wstydu mogą mnie zbierać z jezdni do szpitala. Chcę być postrzegana jako lepsza wersja siebie.
  • Odpowiedz
@JeszczeZyje: pierwsze co robie po wejsciu do domu to albo biore prysznic (jak bylem dluzej- pare h) albo przebieram sie w ciuchy domowe jak bylem na chwile. Nie wyobrazam sobie lazenia po domu, siadania na kanapie, fotelu, krzesle w ciuchach w ktorych siadalem na brudnych lawkach, zbieralem kurz z ulicy, odpryski wody przy chodzeniu itp itd MASAKRA

A ciuchy domowe to domowe, z rzadka sie zdarza ze wyjde w takich
  • Odpowiedz
@JeszczeZyje: oczywiście, ciuchy domowe wyglądają tragicznie (mówią mi w rodzinie że dresy mam jak ferdek kiepski ale polecam wygoda niesamowita) a te zewnętrzne są jak najlepsze, no i nie kładłbym się na fotelu czy łóżku w ciuchach z zewnątrz gdzie siedziałem np na ławce i gdzie mógł siedzieć jakiś menel ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
  • 12
@JeszczeZyje do pracy, na miasto zazwyczaj sukienka, spódnica, zbroja w postaci stanika.
A potem wracam do domu i
- makijaż out
- stanik out
- sukienkę i rajstopy zastępują leginsy i wygodny sweter albo dresowe szorty i koszulka
Nie mam tak że ciuchy po domu są jakieś gorsze, brzydsze, poplamione - bez problemu idę w nich na zakupy albo spacer. Ale mają zupełnie inny stopień komfortu
  • Odpowiedz
@JeszczeZyje: po domu mam takie w c--j akulkowane dresy, do tego cale w sierści kota i psa. Piorę je regularnie ale po jednym dniu wygladają jak ze śmietnika xD Czasem to aż mi głupio w nich kurierowi otworzyć.
  • Odpowiedz
@JeszczeZyje: Zależy. Ja to podchodzę do ubioru po męsku. Ubieram się wygodnie, tak tomboyowo-alternatywkowo, czyli szerokie męskie lub unisex ciuchy. Niektóre ciuchy mam tylko po domu, niektóre i po domu i na zewnątrz. Są wyjątki - elegantsze ciuchy, ale w nich idę np. na rozmowę o pracę.
Oczywiście jak wracam do domu, to pierwsze co robię, to pozbywam się stanika - dla swojej wygody i uciechy mojego niebieskiego ( ͡
  • Odpowiedz