Wpis z mikrobloga

@powodzenia: Ja nigdy nie rozumiałem kolegów grających w jakieś inne mmo jak metin czy tym podobne. Tibia miała swoj klimat, samo stanie w depo miało swoj urok, nie mówiąc już o pk, wojnach gildii, pvp jak na mmo było mega, w dodatku team hunty. Nie no Tibia to po prostu była zajebista gra, chociaz może po prostu przemawia przeze mnie nostalgia.
  • Odpowiedz
Ehh pamiętam jak grałem na serwie chyba non-pvp i były wielkie kolejki z 500. Wieczorek expie sobie na POHu i call od mamy "Do mycia". Nie będę się wylogowywał, bo już dziś nie pogram, to postawiłem chara pod wyverną na POHu.
Wracam, na kompie klient Tibia. Wchodzę na tibia.com i padłem od GS'a. Jakiś #!$%@? mi zlurował.
Padło mi moje Blue Robe na które zbierałem w #!$%@? czasu, mój świat nie był
  • Odpowiedz
  • 13
Pamiętam jak mama chodziła do pracy na 6 a ja nie potrzebowałem żadnego budzik by obudził mnie dźwięk zamykania drzwi o 5.30 i rozpoczynałem poranny expik do 7 a czasem i do 8 gdy nie było pierwszej lekcji.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Valorcrest: 2006, 5 klasa. Jako że wcześniej nie miałem ospy, a ktoś do klasy przyniósł, to dopadło też mnie. 2 tygodnie Tibia, od rana do powrotu matuli z pracy.
  • Odpowiedz