Wpis z mikrobloga

Gram sobie w Days Gone i właśnie dotarłem do momentu, kiedy ten debil Deacon odnalazł Sarę w obozie wojskowych. Co on sobie #!$%@? myślał, że dziewczyna po doktoracie rzuci wszystko i odjedzie z nim na motorku do zombielandii, żeby kumplować się z jego upośledzonym koleżką Boozerem w romantycznych okolicznościach tułaczki po świecie pełnym bandytów, potworów i obozów pracy przymusowej zamiast w cywilizowanych warunkach próbować wynaleźć lekarstwo na epidemię? To jest chyba najgłupszy bohater, w jakiego przyszło mi się kiedykolwiek wcielić.
#gry #konsole
  • 2