Mam problem z czytaniem książek, są ludzie którzy czytają po kilkadziesiąt stron dziennie, a u mnie wygląda to tak że jestem jakiś zmęczony po dosłownie kilku stronach i to odstawiam na później, lub zaczynam czytać co innego nie kończąc poprzedniej, taką mam niechęć do tego. Jedna książka to u mnie miesiące. Naprawdę do czytania staram się wybierać to co lubię. Kiedyś na pewno było u mnie z tym lepiej, ale po 10

Mitchum
















