Wpis z mikrobloga

@sxill: dawno temu moi rodzice w kuchni mieli telewizorek turystyczny z radiem - też czasami było słychać gadających ludzi - chyba taksówkarzy (kuchnia na 9 piętrze w wielkiej płycie, niedaleko bloku jest postój taxi).
Za to miesiąc temu około 6 rano obudziło mnie jakieś gadanie z pokoju synka. Okazało się, że mały wieczorem nie wyłączył zabawki walkie-talkie i łapało CB radio.