Wpis z mikrobloga

@Farezowsky: O tych słyszałem dobre opinie albo że warto przeczytać: Ao no Hako, Fetiple

Ode mnie, które planuję przeczytać: Hige wo Soru, Kanojo mo Kanojo, Bokura wa Minna Kawai-sou, Haite Kudasai, Takamine-san, Koori Zokusei Danshi to Cool na Douryou Joshi, Koji Koi, Kubo-san wa Mob wo Yurusanai, Mijuku na Futari de Gozaimasu ga, Sensei wa Koi wo Oshierarenai, Sono Bisque Doll wa Koi wo Suru

Te, które przeczytałem: Himesama Tanuki
  • Odpowiedz
Hige wo Soru. Soshite Joshikousei wo Hirou.
Tonikaku Kawaii

Z mangi.
Jak chcesz romans dobry to przeczytaj coś od Seo Kouji. Najlepiej od Suzuki zacznij (potem Kimi no Iru Machi). Ale ostrzegam. Jego się albo kocha, albo nienawidzi. Możesz zobaczyć też Kareshi Kanojo no Jijou, bo jest świetne. Może nie są to tytuły bardzo mało popularne, ale mimo wszystko stosunkowo nie dużo osób je czytało. Do tego ostatnia manga Okamoto Lynn (Parallel Paradise) jest naprawdę spoko, jak lubisz romans podczepiony do Fantasy i nie masz nic przeciwko sporej dawki scen intymnych (jego poprzednią manga też była świetna).
Z czegoś krótszego 29 to JK było ciekawe.
  • Odpowiedz
@JustKebab: Jeszcze podrzucę starsze i bardziej znane tytuły z Plan to Read: Horimiya, 5-toubun no Hanayome, Girl Friends, Hapi Mari: Happy Marriage!?, Haru no Noroi, I''s, Jaku-Chara Tomozaki-kun, Kanojo Okarishimasu, Koi wa Ameagari no You ni, Kuzu no Honkai, Omoi Omoware Furi Furare, Shigatsu wa Kimi no Uso, Tomo-chan wa Onnanoko!, Wotaku ni Koi wa Muzukashii, Yagate Kimi ni Naru, ReLIFE, Otonari Complex, Ohayou Ibarahime, Nettaigyo wa Yuki ni Kogareru,
  • Odpowiedz
@young_fifi: Paradoksalnie to bardzo mało, bo czytam mangi od niedawna ale czytam sporo polskich wydań i większość z tych tytułów o małej liczbie memberów to właśnie ich tytuły (rekordzista od Waneko ma 160 memberów xD). No i lubię czytać mangi co mają tak max 10 rozdziałów ale dość dawno nie szukałem nowych tytułów, a pewnie kilka ciekawych by się jeszcze znalazło xD
  • Odpowiedz
@JustKebab: Dobra, to w sumie teraz ma to sens. Dawniej w sumie czytałem raczej krótsze mangi, teraz mi wszystko jedno w sumie. Znaczy, i tak dopiero od początku tego roku wróciłem do czytania mangi. Ale w sierpniu przeczytałem 4 mangi, łącznie jakieś ~90 tomów (Gantz, Chobits, 5-toubun, Btooom!).
W sumie to czemu nie lubisz czytać dłuższych rzeczy?
  • Odpowiedz
@young_fifi: Lubię czytać dłuższe serie tylko to zajmuje dużo czasu, a dodatkowo lubię czytać max jedną/dwie serie w jednym momencie. Jest też kilka serii na które czekam aż wyjdzie ostatni tom, bo nie lubię zabierać się za serie, które nie wiadomo kiedy się skończą. No i oczywiście wpływ ma też to, że jest kilka serii wydawanych po polsku ale czekam aż wyjdzie więcej tomów, bo wolę czytać wersje papierowe.

Najdłuższą
  • Odpowiedz
@JustKebab: To akurat rozumiem, bo faktycznie czytanie wielu serii na raz jest średnie. Ale z anime w sumie nie mam z tym problemu.

W sumie Nisekoi dropnąłem na 64 chapterze (1/4 mangi). Nie przemawia chyba do mnie humor i epizodyczna fabuła. Oba sezony anime obejrzałem. Ale w sumie tak samo mi nie podeszło Bokutachi wa Benkyou ga Dekinai, bo jest to bardzo podobna seria. Więc jak Nisekoi Ci się podobał
  • Odpowiedz
@young_fifi: Ja zawsze czytam i oglądam do końca, żeby móc potem mieszać taki tytuł z błotem xD

W sumie Nisekoi dropnąłem na 64 chapterze (1/4 mangi). Nie przemawia chyba do mnie humor i epizodyczna fabuła. Oba sezony anime obejrzałem.


No właśnie drugi sezon kończy się mniej więcej w ostatnim sensownym momencie mangi, bo potem jest festiwal jakichś losowych wydarzeń przez 100 rozdziałów (xD) i w okolicach 200 chaptera autor się zorientował, że w sumie to nic się nie działo, więc przez całą końcówkę co kolejne 2 rozdziały rozwiązywał wątek jakiejś członkini haremu aż wreszcie zostały 2 główne (no kto by się tego spodziewał ( ͡° ͜ʖ ͡°) ) i zakończył mangę. Oczywiście moja best girl przegrała. Połowa tej mangi to są dosłownie fillery - dramat ale doczytałem do końca, bo
  • Odpowiedz
@JustKebab: Też tak miałem dawniej. Teraz mam 120 anime i 26 mang w dropped XD

Ok, były tytuły, które czytałem do końca, żeby móc się nad nimi znęcać np. Bokuben właśnie. Ale tam mnie trzymało to, że było więcej dziewczynek, więcej fabuły i chyba zabawniejsze wątki. Bo ten random w Nisekoiu mnie męczył, a jak mówisz, że to był tylko początek to nie mam pytań. W sensie, 2/3 mangi to bait, a reszta to wstęp + zakończenie wypełnione fillerami? Ja nie wiem jak to się sprzedało i że ludzie tego brioną.

Dobra, śledzę wydarzenia koronawirusowe, ale w sumie myślałem, że jednak przepchnęli zdalne nauczanie na uczelniach. No to w sumie spoko. Byle nie wymyślili sobie za miesiąc, że jednak zamykamy
  • Odpowiedz
@young_fifi:

W sensie, 2/3 mangi to bait, a reszta to wstęp + zakończenie wypełnione fillerami?


Takie miałem odczucie po przeczytaniu. W anime w haremie jest chyba 5/6 dziewczyn, a pod koniec jest ich chyba prawie 12 z tego co pamiętam. Główny wątek medalionu się nie rozwija tylko dorzucane są kolejne dziewczyny np jest Kosaki, potem dodają jej siostrę Haru (chyba jest w anime) i jeszcze po tym dołącza jej koleżanka z klasy. Tak się dzieje z każdą z głównych dziewczyn i w sumie to nie jest aż tak bardzo dużo chapterów, żeby pokazać tyle wątków. Problemem jest to, że one praktycznie nic nie wnoszą do fabuły, bo z tego co pamięta wszystko to się dzieje w czasie naprawy tego medalionu. Zakończenie to taki klasyczny speedrun, bo trzeba kończyć choć ostatnie chaptery są na poziomie tych
  • Odpowiedz
@JustKebab: Nie mam nic do zakończenia Kuzu no Honkai (jeśli dobrze pamiętam to manga to jest 1:1, aczkolwiek wolę anime w tym wypadku). Ale osobiście też bardzo lubię 5cm per second, które oglądałem kilka razy, czytałem mangę i light novel, które ma nieeeeco podobne zakończenie.
To znaczy, trzeba patrzeć w przód i nie wracać do dysfunkcyjnej przeszłości. Dlatego w dużej mierze lubię też ostatnią scenę z 5cm.
  • Odpowiedz
@young_fifi: No właśnie jest jeszcze kanoniczne Kuzu no Honkai Decor, w którym podobno Hanabi i Mugi są razem - jak o tym usłyszałem to postanowiłem tego nie czytać. Dla mnie to jest g---t wykonany na tej mandze, bo cała historia w takim wypadku traci sens.

No i jeszcze zapomniałem wcześniej wspomnieć o najlepszej rzeczy w Kuzu no Honkai czyli Opening+Ending, które są absolutnie genialne.
  • Odpowiedz