Wpis z mikrobloga

Weźcie mnie wytłumaczcie bo już nie ogarniam.

Od kilku tygodni sprzedaję dość specyficzny przedmiot na #olx, duży i niewygodny do wysyłki. Brak oryginalnego opakowania i duże ryzyko uszkodzenia. Tylko paleta wchodzi w grę, a tego nie chce mi się robić. Było trochę zainteresowanych, jednak większość na wysyłkę, więc odpada. Tydzień temu zagaił do mnie jeden człowiek, od razu wiedziałem, że zna się na rzeczy, bo wypytał o szczegóły, o które wypytywałem ja podczas zakupu dwa lata temu. Moja cena to 1300 do negocjacji na miejscu. Pan zaproponował, że jak zgodzę się na 1100 i wszystko będzie dobrze to bierze bez gadania. Z bólem, ale zgodziłem się, bo to pierwsza osoba, która zdecydowała się bez marudzenia na zakup, a średnio dwa razy w tygodniu ktoś pomarudzi w wiadomościach.

Dziś ruszył, 160km przejechał i punkt 8:00 zjawił się w moim domu. Zaprowadziłem go, człowiek sprawdził co chciał, powiedział, że OK, wszystko działa i bierze.

Przychodzę z folią do pakowania a on do mnie:

- "Ale ja muszę się jeszcze potargować, coś musi Pan urwać"
- "Jak to? Przecież dwie stówki niżej niż wystawione i obaj zgodziliśmy się na tą cenę, dlatego Pana do siebie zaprosiłem."
- "Mogę dać 1000 złotych i ani grosza więcej".
- "Więc będzie Pan wracał na pusto".

Gościu mocno zdziwiony i mówi, że nikt mi tyle nie da co chciałem!
- Przecież Pan wczoraj właśnie zaproponował tyle ile chciałem.
- No tak, żebym mógł przyjechać i jeszcze negocjować.

Poprosiłem Pana grzecznie, by już sobie wyszedł i nie zabierał mi czasu. Jak ubierał buty, to widać było po nim, że chciał tą stówkę dorzucić, ale jednocześnie chciał być twardy.

Ja p------ę! 320 km by nie kupić tego, na co się umawiało od tygodnia.

#olx #januszebiznesu #przegryw
  • 50
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@ostatniwrankingu: A idz czasami z tymi ludźmi, jakiś czas temu chciałem kupić iphona na części bo potrzebowałem kilku i znalazłem złamanego iphona z nawet fajną ceną. Dogadałem się, nawet nie negocjowałem i pojechałem na miejsce przez całe miasto, 5 minut przed dojazdem mi pisze że jednak cena wieksza bo tak i jak mi nie pasuje to sory. Dodam że z 50zł chciał 100... Dojechałem na miejsce i mówię że mogę
  • Odpowiedz
sprzedawałem auto i w ogłoszeniu napisałem cena nie podlega negocjacji. Przyjeżdża koleś, pierwsze co pyta to ile zejdę z ceny. Mówię,że nic. Nic nie powiedział,odwrócił się i poszedł xD
  • Odpowiedz
  • 1
@ostatniwrankingu zarówno Tobie jak i kupcowi zabrakło umiejętności miękkich żeby z korzyścią dla obu stron i w zgodzie zakończyć transakcję. Są ludzie którzy z tym się rodzą, a są tacy którzy nigdy tego nie załapią. Pozytywne nastawienie, sympatyczne usposobienie, komunikatywność i elastyczność. Przeanalizuj jeszcze raz to całe spotkanie i pomyśl który z was gdzie popełnił błąd. Wyciągnij wnioski na przyszłość to może choć tyle z tego będziesz miał. Jak wiesz już
  • Odpowiedz
@ostatniwrankingu: wystawiłem na olx 9 metrowych segmentów komina. (mało używane, za około 1/3 wartości bo chciałem się ich szybko pozbyć). Zadzwonił on, już po głosie wiedziałem, że mam do czynienia z królem Januszy :D

No ale przyjechał, bebol wywalony 40 cm poza obrys paska :D Na samym początku obraził się, że mu nie zapakuje na samochód bo go ręce bolą. . . niestety na wiadomość, że mam spotkanie i nie
  • Odpowiedz